Umorzono śledztwo w sprawie śmierci Milewicza

Wobec nieustalenia sprawców, warszawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarzy TVP Waldemara Milewicza i Mounira Bouamrane w Iraku w 2004 r - poinformował portal tvp.info. Strona iracka nie ma dokumentów sprawy, a USA w ogóle nie odpowiedziały na wniosek o pomoc prawną.

Publikacja: 17.06.2013 14:40

– Ambasada RP w Bagdadzie poinformowała prokuraturę, że władze irackie nie posiadają dokumentacji dotyczącej zabójstwa polskich obywateli. Jednocześnie ze Stanów Zjednoczonych przez 9 lat nie wpłynęła żadna dokumentacja w tej sprawie. Wobec braku jakichkolwiek możliwości dowodowych śledztwo zostało umorzone – powiedziała prok. Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.

7 maja 2004 ok. godz. 8.20 czasu lokalnego, Waldemar Milewicz (korespondent wojenny TVP), Mounir Bouamrane (montażysta) oraz Jerzy Ernst (operator kamery) wyruszyli oznakowanym samochodem z Bagdadu do Al – Hilli. Niespełna godzinę później w okolicy miasteczka Mahmudija do auta dziennikarzy podjechał samochód z uzbrojonymi mężczyznami. Napastnicy zaczęli strzelać z broni maszynowej. Kierowca samochodu i ranny Bouamrane wyskoczyli z pojazdu, a wtedy terroryści podjechali jeszcze raz i ponownie otworzyli ogień. Ta druga seria prawdopodobnie pozbawiła życia rannego montażystę. Kule raniły także w rękę Jerzego Ernsta. Waldemar Milewicz prawdopodobnie już wówczas nie żył.

Polscy prokuratorzy skierowali pierwsze pisma o pomoc prawną do władz Iraku i Stanów Zjednoczonych w 2004 r. Nie uzyskali wówczas jednak żadnych odpowiedzi.

W 2006 r. w Iraku zatrzymano trzy osoby z terrorystycznej grupy „Jedność Boga i Święta Wojna". Według wywiadu wojskowego mogły one być zamieszane w zamach na Milewicza i Bouamrane. Niestety, gdy terroryści zostali przekazani lokalnym władzom, ślad po nich zaginął. Nie wiadomo nawet czy nadal żyją. Dlatego w 2008 r. polscy prokuratorzy skierowali ponowne wnioski o pomoc prawną. Po kolejnym roku milczenia resort sprawiedliwości poprosił polski MSZ o objęcie sprawy szczególnym nadzorem przez naszą placówkę w Bagdadzie. Tej udało się uzyskać informacje, z których jasno wynika, że lokalne władze nawet nie prowadziły śledztwa w sprawie ataku na polskich dziennikarzy.

Śledztwo w sprawie ataku na polskich dziennikarzy prowadziło WSI, które do poszukiwań morderców wykorzystało dobrze zorganizowaną siatkę agenturalną w Iraku. W lipcu 2004 r. gen. Mieczysław Bieniek, były dowódca wielonarodowej dywizji w Iraku, powiedział, że terroryści odpowiedzialni za atak na dziennikarzy TVP zginęli podczas wspólnej akcji irackich policjantów i polskich żołnierzy. Dowodem na to miał być brak dalszych zamachów w tamtych okolicach.

Jednak 11 lipca 2006 r. wojskowe specsłużby razem z Irakijczykami zatrzymały Salasa Khabbasa – współpracującego z Al – Kaidą, byłego członka partii BAAS. Kierowana przez niego grupa terrorystyczna „Jedność Boga i Święta Wojna" dokonywała wielu ataków na konwoje na drodze Bagdad - Al-Hilli. Pod koniec listopada 2006 r. ujęto Husejna A.J. członka grupy „Jedność Boga i Święta Wojna". Terrorysta miał przyznać, że jego szef dowiedział się o trasie przejazdu polskich dziennikarzy od lokalnych policjantów. Nie ma informacji, czy irackie władzy w jakikolwiek sposób sprawdziły tę informację.

Kraj
Konkurs Young Design 2025
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Kraj
Jerzy Owsiak zaapelował do prokurator Ewy Wrzosek. „Proszę cały czas trwać w swoich przekonaniach”
Kraj
Adam Traczyk: Badania kandydatów na prezydenta zdradzają nasze uprzedzenia
Kraj
Wątpliwa przerwa w przesłuchaniu Barbary Skrzypek
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kraj
Rzeczy osobiste odebrane przez Niemców wracają po latach do rodzin więźniów
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście