W poniedziałek Sąd Okręgowy w Legnicy aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Prokuratura próbuje teraz wyjaśnić przyczyny i okoliczności tragicznego wydarzenia. W trakcie śledztwa ustaliła już, że do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę około godziny 7.00 w mieszkaniu kobiety.
Gdy pokrzywdzona jeszcze spała jej konkubent (Rafał R.) przyniósł z piwnicy siekierę i przynajmniej trzy razy uderzył ostrzem narzędzia w głowę ofiary.
- Po zadaniu ciosów mężczyzna był pewny, że pokrzywdzona nie żyje. Wyszedł z mieszkania i poszedł w kierunku torów kolejowych, gdzie chciał popełnić samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Gdy pociąg nie nadjeżdżał, mężczyzna poszedł w kierunku ogródków działkowych. Po drodze spotkał znajomych, a ci zaniepokojeni jego stanem zapytali co się stało. Wtedy przyznał im się do zabójstwa. Znajomi natychmiast powiadomili policję, a ta pogotowie ratunkowe – poinformowała prokurator Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Pokrzywdzona przeszła poważną operację neurochirurgiczną, ale jej stan wciąż jest bardzo ciężki. Kobieta walczy o życie.