- Tym razem trafił on do naszej prokuratury apelacyjnej bo ta jest właściwa do rozpatrzenia
takiego wniosku – tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Na razie sąd nie zajął się tym wnioskiem. Powinien to zrobić przed 28 sierpnia, bo wtedy mija czas na jaki do tej pory areszt wobec Marcina P. został dotąd orzeczony. Przedłużenie aresztu oznacza, że były szef Amber Gold spędzi za kratami ponad rok
W ostatnich dniach jak informuje prok. Kopania łódzcy śledczy ponownie przesłuchali Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. – Skonkretyzowaliśmy kolejne nazwiska pokrzywdzonych w zarzutach – tłumaczy prok. Kopania. Z dotychczasowych ustaleń śledczych i przedstawionych małżeństwu zarzutów wynika, że tych osób jest już 4,7 tys. A w sumie ma być blisko 10 tys. zł, które utopiły w spółce 668 mln zł. – Podejrzani nie przyznali się do winy. Odmówili składania wyjaśnień – mówi prok. Kopania.