Piorą lewą kasę na potęgę

Skokowy wzrost śledztw dotyczących prania pieniędzy. Ale przestępcom często uchodzi to na sucho.

Publikacja: 18.10.2013 08:00

Przestępcy prześcigają się w wymyślaniu nowych metod legalizowania zysków z narkotyków, oszustw VAT, paliwowych, tytoniowych i innych. Śledztw dotyczących prania pieniędzy alarmująco przybywa. W ubiegłym roku było ich 836, a np. w 2005 r. tylko 151, rok później blisko pół tysiąca – wynika z zestawienia Prokuratury Generalnej, do którego dotarła „Rz".

– Takie sprawy udaje się skuteczniej wykrywać i zabezpieczać coraz większe sumy na poczet przyszłych kar – zapewnia „Rz" Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego. Ale eksperci twierdzą, że śledztwa dotyczą jedynie wierzchołka góry lodowej.

Ukryć pochodzenie

Najwięcej takich postępowań prowadzą prokuratury na Śląsku (201) i w Warszawie (198). Większość z tych 836 spraw ruszyło w ubiegłych latach, a ok. 200 w minionym.

Najwięcej spraw (76) to efekt doniesień generalnego inspektora informacji finansowej, który wykrył podejrzane operacje. Rzadziej na ich trop wpadają policja i inne służby.

Jak twierdzą śledczy, zarówno przestępcy kryminalni, jak i gospodarczy próbują legalizować pieniądze podobnymi metodami: od prymitywnych, dzisiaj rzadszych, po coraz bardziej wyrafinowane. – Za lewe pieniądze budują hotele, restauracje, zakładają firmy, które na papierze mają wielki obrót i zyski – mówi „Rz" jeden ze śledczych.

Na topie są jednak sposoby wyrafinowane, np. transfery pieniędzy za granicę, przez sieć spółek, fikcyjne usługi konsultingowe, emisje akcji.

W jednej ze spraw hakerzy włamywali się na konta biznesmenów w krajach zachodnich, „czyścili" je z pieniędzy i przesyłali je na konta tzw. słupów w Krakowie. Wyprane środki transferowali do wspólników na Wschód. Główną organizatorką procederu była 38-letnia kobieta z Małopolski.

– Ukrywanie pieniędzy pochodzących z przestępstw na rachunkach bankowych zakładanych na podstawione osoby to wciąż dość częsta metoda – przyznaje Krzysztof Wojdakowski z Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku.

Wielkie kwoty

Kwoty, jakie usiłują prać przestępcy, przyprawiają o zawrót głowy. Przykładowo gang ze Śląska, który wyłudzał VAT, fikcyjnie handlując stalą, miał wyprać ponad 210 mln zł – ustaliła gliwicka prokuratura.

Co najmniej kilka milionów mieli wyprać członkowie międzynarodowego gangu, który sprowadzał paliwo z krajów nadbałtyckich. – Metoda prania pieniędzy jest nowa, nie mogę podać szczegółów – zaznacza prok. Wojdakowski.

Prokurator Tomasz Tadla z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach mówi „Rz", że przy przestępstwach tzw. złomowych mechanizm sprowadzał się do obrotu pieniędzmi pomiędzy wieloma firmami po to, by je zalegalizować. W jednej ze spraw sprawcy wyprali 6 mln zł.

Z danych Prokuratury Generalnej dotyczących ścigania przestępczości gospodarczej wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat podejrzani usiłowali wyprać ok. 6,7 mld zł. O rozmiarach zjawiska świadczy to, że jeszcze w 2007 r. ta kwota sięgała 522 mln zł.

Jednak eksperci zwracają uwagę, że na jaw wychodzi tylko niewielka część takich przypadków. – Takie sprawy trudno wykryć i jeszcze trudniej udowodnić – mówi „Rz" prof. Brunon Hołyst, kryminolog. I zaznacza: – Interpol ocenia, że w Polsce może dochodzić do prania pieniędzy w kwocie rzędu nawet 10 mld dolarów rocznie.

W ubiegłym roku zarzuty w takich sprawach usłyszały 174 osoby, a łącznie z tymi z poprzednich lat status podejrzanych miało 1,7 tys. Z kolei w minionym roku 357 osób zostało oskarżonych, a sądy skazały zaledwie 74.

– Polska prokuratura i policja przez długi czas nie były przygotowane do ścigania tego przestępstwa. Teraz jest lepiej, chociaż wciąż jest to działanie trudne do udowodnienia – zaznacza prof. Hołyst.

Śledczy na poczet kar zabezpieczają coraz większe kwoty z majątków podejrzanych – w ubiegłym roku było to 225 mln zł. Ale w porównaniu z kwotami oszustw czy wyłudzeń to wciąż mało.

Przestępcy prześcigają się w wymyślaniu nowych metod legalizowania zysków z narkotyków, oszustw VAT, paliwowych, tytoniowych i innych. Śledztw dotyczących prania pieniędzy alarmująco przybywa. W ubiegłym roku było ich 836, a np. w 2005 r. tylko 151, rok później blisko pół tysiąca – wynika z zestawienia Prokuratury Generalnej, do którego dotarła „Rz".

– Takie sprawy udaje się skuteczniej wykrywać i zabezpieczać coraz większe sumy na poczet przyszłych kar – zapewnia „Rz" Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego. Ale eksperci twierdzą, że śledztwa dotyczą jedynie wierzchołka góry lodowej.

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo