Mężczyzna, autor m.in. książek dla dzieci wykorzystał synka sąsiadów. Młoda kobieta wraz z dzieckiem oraz konkubentem zamieszkała z 60-latkiem po sąsiedzku na początku roku.
– Utrzymywali dobre kontakty. Chłopiec i jego rodzice często bywali u sąsiada, który posiadał warsztat samochodowy – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
60-latek w wolnych chwilach zajmował się pisaniem m.in. poezji i książek dla dzieci. Część z nich ukazała się nawet drukiem.
W czerwcu gdy doszło do skrzywdzenia chłopca pięciolatek sam poszedł do sąsiada. Dziecko wróciło do domu całe zapłakane. Opowiedziało matce co się stało. Ta wezwała policję.
Mundurowi zatrzymali 60-latka. Był pijany. Miał ok. dwóch promili w wydychanym powietrzu. – Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut pedofilii oraz spowodowania obrażeń u chłopca – mówi prok. Kopania. Dodaje, że podejrzany nie przyznał się do winy. Mężczyzna trafił do aresztu, a chłopiec do szpitala, gdzie spędził kilka dni.