Prokuratura w Chełmnie nie będzie prowadzić śledztwa w sprawie niedzielnego wypadku, w którym zginęło siedmioro młodych ludzi w wieku 13-17 lat.
Według prokuratury, osoby poniżej 17 lat mogą ponosić odpowiedzialność karną tylko w szczególnych sytuacjach, jak zabójstwo czy ciężkie przestępstwa umyślne jak rozbój, ciężkie uszkodzenie ciała, czy gwałt ze szczególnym okrucieństwem. - Sprawa wypadku nie wchodzi w rachubę, bo to jest przestępstwo nieumyślne - tłumaczy rp.pl Jacek Winiarski, wiceszef Prokuratury Okręgowej w Toruniu, któremu podlega jednostka z Chełmna.
To ona prowadziła wstępne czynności na miejscu tragedii. Ona też zleciła sekcje zwłok ofiar wypadku. Część jest wykonywana dziś, część będzie wykonywana jutro. Prokuratura nie chce ujawnić nawet wstępnych wyników przeprowadzonych sekcji. - Jest nam niezręcznie. Nie jesteśmy gospodarzem tego postępowania - tłumaczy proj. Winiarski.
Dodaje, że sprawą samego wypadku, którego "domniemanym sprawcą" jest 16-letni chłopak będzie prowadził sąd rodzinny w Chełmnie. Tam jak informuje jego prezes Krzysztof Twarogowski na razie nie dotarły żadne materiały. - Spodziewamy się ich we wtorek - dodaje sędzia.
Przekazanie sprawy wypadku sądowi rodzinnemu wcale nie oznacza, że prokuratura nie będzie badać wątków z nim związanych. - Chcemy ustalić jak nieletni weszli w posiadanie samochodu, oraz kto udostępnił im alkohol. Przecież osobom do 18 roku życia nikt nie ma prawa go sprzedawać - zauważa prok. Winiarski.