Zamiast wyjaśnienia mamy coraz więcej pytań o to, kto zabił gen. Marka Papałę.
Prowadząca śledztwo łódzka prokuratura dotąd wskazywała dwóch bezpośrednio zamieszanych w tę zbrodnię: Igora M., ps. Patyk, i jego kompana Mariusza M.
Według jej wersji motywem był rabunek. Generała zastrzelił „Patyk", a miejsce zbrodni obserwował Mariusz M. Dlatego w 2012 r. „Patyk" usłyszał zarzut zabójstwa, a jego kompan ?– udziału w nim.
Teraz śledczy rakiem wycofują się z głównego zarzutu dla M. Skąd ten zwrot? – Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił inaczej określić rolę Mariusza M. ?– mówi „Rz" Jarosław Szubert, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Wyjaśnia, że „nowe dowody" zostały przeprowadzone w lutym.
Mariuszowi M. uchylono areszt, w którym siedział od dwóch lat. Dziś jest podejrzany tylko o usiłowanie rozboju w związku z próbą kradzieży daewoo Papały i inne kradzieże aut. Za kratkami został „Patyk" (w środę sąd przedłużył mu areszt). Ten znany kiedyś złodziej samochodów to dziś jedyny podejrzany o zabójstwo generała.