„Gazeta Wyborcza" pisze na swej czołówce o masakrze w Odessie i o tym że sytuacja pogarsza się na wschodzie i południu Ukrainy. Opisuje też majowe walki w Słowiańsku.
Na stronach gospodarczych „GW" można zapoznać się z realiami jabłczanego biznesu. Autorzy tekstu próbują wytłumaczyć jak to się stało, że Polska jest trzecim na świecie, po USA i Chinach, producentem jabłek. Najwięcej eksportujemy ich do Rosji, na Białoruś, do Niemiec i na Ukrainę, ale choć rodzimi producenci radzą sobie znakomicie to rosyjskie embargo i konflikt na Ukrainie mogą ich sytuację bardzo pogorszyć. O tym, że nasz biznes traci na skutek pogarszającej się sytuacji na Ukrainie donosi też dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna", który wylicza ile tracą spółki giełdowe na skutek konfliktu na Ukrainie i wskazuje że pierwsi jego skutki odczuwają eksporterzy.
O tym co się dzieje na Ukrainie informuje też „Rzeczpospolita". Niestety tytuł jednego z tekstów – „Wojna jest już faktem" – jasno wskazuje co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Toczy się tam wojna między władzami w Kijowie i prorosyjskimi separatystami. Tymczasem USA i UE szykują kolejne sankcje dla Rosji, ale ich nałożenie nie będzie łatwe. W Unii poza Niemcami również Włosi nie chcą nakładać sankcji gospodarczych na Rosję o czym można przeczytać w tekście „Włoski klub miłośników Putina".
Biedniejący prezesi
Ze stron ekonomicznych „Rz", jak i dzisiejszego „Parkietu" dowiemy się, że prezesi giełdowych spółek zarobili w ubiegłym roku nieco mniej niż w roku 2012. Zaniepokojonych spadającymi wynagrodzeniami prezesów śpieszę od razu uspokoić. Szefowie firm notowanych na giełdzie zarobili przez ostatni rok tyle ile wielu Kowalskich nie zarobi przez całe życie. Lider listy najlepiej zarabiających otrzymał 8,1 mln zł. Drugie miejsce oznaczało 2013 r. - 6,3 mln zł, a trzecie - 5,9 mln zł. Kto i gdzie tyle zarobił? Żeby się dowiedzieć wystarczy spojrzeć na czołówkę „Parkietu" lub na rozkładówkę łososiowych stron „Rz".
Czytając dzisiejszą „Rz" warto też spojrzeć na tekst, w którym wskazano na kogo chcą głosować Polacy. Z sondaży „Rz" wynika, że miejsce Janusza Palikota w Sejmie może zająć inny Janusz. Mianowicie Korwin-Mikke. Nie dziwi więc to, że powracającemu na pierwsze strony gazet politykowi wiele miejsce poświęcają tygodniki.