Podniszczone domy SOS Wioski Dziecięcej w Biłgoraju w województwie lubelskim, jednej z czterech wiosek w Polsce, służą porzuconym i osieroconym dzieciom od 30 lat. Dziś w budynkach z lat 70. ubiegłego wieku mieszka 95 dzieci. Od początku istnienia wioska dała schronienie 275 kilku- i kilkunastolatkom z rodzin patologicznych lub z domów dziecka.

Wioski mają dawać podopiecznym dom i rodzinną atmosferę, dlatego wychowawców nazywa się tu „mamą" i „tatą", a rówieśników „siostrami" i „braćmi". Marysia Borowiec, która trafiła do wioski w Biłgoraju w 1984 r. jako niemowlę, mówi o niej: - To mój dom, pełen miłości, czułości, bezpieczeństwa.

Ale dom, w którym zamieszkała jako dziecko, przez lata nieremontowany, wymaga dziś gruntownych napraw, m.in. uszczelnienia okien i ocieplenia fundamentów. Remont najstarszej SOS Wioski Dziecięcej w Polsce będzie kosztowny.

Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce od lat szuka sponsorów. 300 tysięcy złotych od Kulczyk Foundation, przekazane w 30. Urodziny biłgorajskiegoośrodka, pomoże zainicjować najpilniejsze prace. - Trzeba naprawić dachy, uszczelnić okna i ocieplić fundamenty, by te budynki mogły nadal być schronieniem dla potrzebujących dzieci - mówi Barbara Rajkowska, Prezes Zarządu Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.

Przekazując pieniądze na remont dachów Dominika Kulczyk, prezes Kulczyk Fundation, napisała: - Zachęcam wszystkich, którym los samotnych dzieci nie jest obojętny, aby aktywnie zaangażowali się w pomoc stowarzyszeniu, tak aby mogło ono dalej realizować swoją misję przez co najmniej następne 30 lat - napisała.