Sąd rozpatrywał dziś zażalenie obrońców kobiety na kolejne przedłużenie aresztu. – Utrzymał w mocy wcześniejszą decyzję – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Podkreśla, że dalszy areszt podejrzanej m.in. o oszustwa jest niezbędny dla zabezpieczenia prawidłowego biegu śledztwa, zwłaszcza, że wciąż istnieje obawa matactwa z jej strony. Poza tym kobiecie grozi wysoka kara. - Szczególna zawiłość postępowania, szeroki zakres i konieczność realizacji czynności poza granicami kraju, powodują że do tej pory zakończenie śledztwa nie było dotychczas możliwe – zauważa prok. Kopania.
W śledztwie prowadzonym przez łódzką prokuraturę dotyczącym Amber Gold zarzuty ma Marcin P. oraz jego żona Katarzyna. Byłemu szefowi piramidy finansowej prokuratura zarzuca popełnienie aż 25 rożnych przestępstw, głównie finansowych.
Ostatnio doszedł kolejny. - Dotyczy wprowadzenia w błąd klientów Amber Gold, zaciągających w tej firmie pożyczki. Informowano ich, że są one ubezpieczone, a w rzeczywistości spółka Amber Gold nie zawarła umowy w zakresie ubezpieczania pożyczek, a mimo to, naliczała i pobierała od klientów nienależne składki – tłumaczy prok. Kopania.
Dodaje, że w takiej sytuacji znalazło się około 110 osób klientów spółki. Marcin P. jest aresztowany do 28 sierpnia. Ma być przedłużony. W przyszłym tygodniu prokuratura skieruje odpowiedni wniosek do sądu.