Sondażownie przestrzeliły. Pisze o tym portal „Dziennik.pl": "Żaden z ostatnich sondaży przedwyborczych nie dawał zwycięstwa Prawu i Sprawiedliwości. Nawet w tych badaniach, wedle których dystans dzielący partię Jarosława Kaczyńskiego od PO był niewielki, na prowadzeniu było ugrupowanie rządzące.
Jeszcze 13 listopada badanie pracowni Estymator dla „Newsweeka" dawało Platformie Obywatelskiej 38 procent głosów. Na trzy punkty procentowe mniej mogło liczyć PiS.
Ale czy przestrzeliły pierwszy raz? Niestety jeszcze w poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała PAP, że zmaga się z kłopotami z funkcjonowaniem systemu informatycznego zliczającego głosy, i podała jedynie cząstkowe, nieoficjalne wyniki wyborów prezydentów w większych miastach. PKW dysponowała przed 5.00 cząstkowymi wynikami tylko z 49 gmin i miast, w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, i danymi z 18 rad gmin. Oprogramowanie komputerowe zawierało wadę, która uniemożliwiała prezentację protokołu w formie papierowej.
Być może w tej chwili już problemy te rozwiązano, czy nie mają jednak racji ci, którzy zwracają uwagę na to, by system wyborczy był w miarę najprostszy. Także technicznie, sam trafiłem na długopis w kabinie wyborczej tak marnie piszący, że głównym moim zmartwieniem było to, żeby przecięcie krzyżyka zmieściło się w kratce, gdyż miałem w pamięci ostrzeżenie PKW, że przecięcie poza kratką dyskwalifikuje głos.
Poniedziałkowa prasa posługuje się zatem wynikami badań Ipsos , które pokazały 4-procentową przewagę PiS nad PO, ale też zdeklasowanie SLD przez PSL.