Do końca roku dojdzie do zmian w zarządzie Telewizji Polskiej. Do obecnie urzędującego prezesa Janusza Daszczyńskiego dokooptowanych zostanie dwóch zastępców. W piątek rada nadzorcza ujawniła nazwiska 12 osób, które zgłosiły się do konkursu, wśród nich m.in. kojarzonego z prawicą pisarza i satyryka Marcina Wolskiego.
Z wyborem nowych członków zarządu rada nadzorcza celowo czekała do rozstrzygnięć w wyborach parlamentarnych.
– Chcieliśmy, żeby kandydaci mieli przed sobą jasną perspektywę, także polityczną – przyznaje nam jeden z członków rady. Według niego część jej członków wierzy, że wprowadzenie do zarządu bliższych prawicy ludzi może przynajmniej opóźnić planowaną przez PiS rewolucję w mediach publicznych.
– Pewne gesty wykonuje też sam Daszczyński, choć jego los wydaje się już przesądzony – mówi nam osoba znająca kulisy szykowanych zmian w TVP.
W czwartek prezes telewizji powołał Wojciecha Hoflika na pełnomocnika zarządu TVP ds. utworzenia Agencji-Redakcji Filmu, Serialu i Teatru TV. Hoflik w telewizji jest uważany za człowieka prawicy, głównie z uwagi na bliską znajomość z Janem Marią Tomaszewskim, prywatnie kuzynem Jarosława Kaczyńskiego.
– Ta nominacja miała chyba pokazać, że Daszczyński jest otwarty na współpracę z nowymi władzami – mówi nam osoba związana z TVP.
Takim sygnałem mogło być też zawieszenie w obowiązkach prowadzącej program „Minęła dwudziesta" Karoliny Lewickiej po niedzielnej rozmowie z wicepremierem Piotrem Glińskim. Na antenie doszło do ostrego sporu, a prezes TVP uznał, że sposób prowadzenia programu odbiegał od standardów telewizji publicznej. Sprawą ma się zająć także Komisja Etyki TVP. Jednocześnie Daszczyński podpisał list otwarty zespołu TVP Info do Glińskiego z protestem przeciwko jego stwierdzeniu o propagandowym charakterze telewizji publicznej.