Reklama

Operacja pod kryptonimem Petersburg

Dwa lata po aneksji Krymu kilku wpływowych europejskich polityków zjawiło się na imprezie zorganizowanej przez Putina.

Aktualizacja: 17.06.2016 07:03 Publikacja: 16.06.2016 18:49

Jean-Claude Juncker i Władimir Putin

Jean-Claude Juncker i Władimir Putin

Foto: AFP

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, premier Włoch Matteo Renzi, były prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon to najważniejsi goście tegorocznego 20. jubileuszowego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, które wystartowało w czwartek. Tylu zachodnich polityków nie było tam nigdy. Po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku forum miało okazję przyjmować gości przeważnie z Azji.

Od tamtej pory petersburskie forum, będące jednym z głównych corocznych przedsięwzięć Władimira Putina, było bojkotowane przez europejskich i amerykańskich polityków. Wiele jednak wskazuje na to, że w odróżnieniu od USA Europa powoli zaczyna zmieniać zdanie w tej sprawie. W sytuacji gdy amerykańska ekspozycja na forum pełniącym również rolę targów pozostaje od trzech lat zamknięta, Włosi zdecydowali się na uruchomienie swojej.

Są tam prezentowane włoskie firmy, zainteresowane współpracą z Rosją. W czwartek z Rzymu wyruszyła delegacja znanych włoskich koncernów, jak Finmeccanica-Leonardo, Eni, Enel, oraz kilku banków. Uroczystego otwarcia dokona włoski premier. Towarzyszyć mu będzie Władimir Putin, z którym otwierali wspólnie przed rokiem rosyjski pawilon w Mediolanie w czasie EXPO 2015. Wygląda to nieco kuriozalnie, gdyż Rzym podpisał się pod wszystkimi nałożonymi na Rosję sankcjami gospodarczymi Unii Europejskiej, a te obowiązują do końca lipca i prawdopodobnie zostaną przedłużone.

Rosjanie oczekiwali, że kwestię sankcji wyjaśni właśnie Jean-Claude Juncker, którego wyjazd do Petersburga od samego początku był krytykowany przez europejskie media. Unikał jednak dyskusji o sankcjach, a występując podczas forum, mówił o „potrzebie odbudowania zaufania". – Fakt, że jestem tu dzisiaj, świadczy o tym, że chcę budować mosty. Znam prezydenta Putina. Często i bardzo otwarcie rozmawiamy ze sobą – oświadczył Juncker. Przypomniał również o aneksji Krymu, stwierdzając jednak, że „zdrowy rozsądek dyktuje kontynuowanie dialogu z Moskwą".

– Czy w takiej sytuacji możemy mówić o jakiejkolwiek izolacji Rosji? Rosyjskim władzom udało się stabilizować gospodarkę w warunkach sankcji i przetrwać. Europa, widząc to, musiała pogodzić się z nową Rosją – mówi „Rz" prof. Andriej Suzdalcew z prestiżowej moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii. – Bruksela i Moskwa znalazły się w ślepym zaułku. Zniesienie sankcji oznaczałoby uznanie aneksji Krymu. Z kolei Kreml nie może zrezygnować z półwyspu, gdyż groziłoby to destabilizacją sytuacji w Rosji – dodaje.

Reklama
Reklama

Wyjście z sytuacji zaproponował były prezydent Francji Nicolas Sarkozy. W środę wieczorem spotkał się z Władimirem Putinem i stwierdził, że to właśnie Rosja „powinna zrobić pierwszy krok" i znieść embargo nałożone na zachodnią żywność. A już w czwartek, przemawiając w Petersburgu, Sarkozy zaapelował do europejskich krajów o zniesienie sankcji wobec Rosji. O Krymie w ogóle nie wspomniał.

Propozycja Francuza została jednak przez Kreml odrzucona. Doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow stwierdził, że „to nie Rosja jako pierwsza wprowadziła sankcje".

– Kremlowi trudno byłoby zrobić pierwszy krok, ponieważ Rosjanie potraktowaliby to jako słabość. Putin nie jest gotów na żadne poważne ustępstwa, o czym świadczy antyzachodnia retoryka jego propagandy – mówi „Rz" były doradca rosyjskiego prezydenta Gleb Pawłowski. – Europejskich polityków zaproszono, gdyż uważano, że sprzyjać to będzie zmniejszeniu napięcia i doprowadzi do deeskalacji konfliktu – twierdzi.

Do rozładowania sytuacji nawoływał także sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon.

– Trzeba budować mosty i wzmacniać kontakty. Wszystkie nieporozumienia trzeba rozwiązywać drogą dialogu – mówił.

Wizyta unijnych polityków w Rosji zaniepokoiła Ukraińców. – Gospodarcze interesy są dla nich ważniejsze od łamania prawa międzynarodowego – mówi „Rz" deputowany ukraińskiej Rady Najwyższej Witalij Kuprij. – Dzięki nim Putin realizuje swoją politykę – dodaje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Ruchy miejskie nie chcą hali na Skrze. Ekspert: To dobrze skomunikowane miejsce
Warszawa
Od kontrowersji do sukcesu? Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie bije rekordy popularności
Warszawa
Labubu z automatu? Stołeczna Galeria Młociny sprzedaje figurki w oryginalny sposób
Kraj
Radni KO przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu. Poróżnił ich alkohol
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama