Szkatuła i Belmondziak. Policja rozlicza gangsterów

Handel narkotykami, bronią i próba porwania to kolejne przestępstwa za jakie odpowiedzą osławieni bossowie gangów - Szkatuła i Belmondziak, oraz członkowie grupy Bukaciaka.

Aktualizacja: 28.09.2016 07:12 Publikacja: 28.09.2016 07:08

Szkatuła i Belmondziak. Policja rozlicza gangsterów

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Liderzy i członkowie zorganizowanych grup na których już ciążą poważne zarzuty są rozliczani za kolejne przestępstwa sprzed lat. Również dzięki dawnym kompanom, którzy zdecydowali się na współpracę z organami ścigania, śledczy znajdują kolejne dowody i stawiają zarzuty. Właśnie usłyszało je łącznie jedenaście osób.

Pięć osób związanych z tzw. grupą Bukaciaka zatrzymali ostatnio funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego z Warszawy. Kolejne sześć, w tym Rafał S. ps. Szkatuła oraz Marcin K., ps . Belmondziak zostało doprowadzonych z aresztów, gdzie od miesięcy przebywają. Przedstawiono im kolejne zarzuty dotyczące działalności przestępczej.

- Wszyscy odpowiedzą za handel narkotykami, a szefowie zorganizowanych grup przestępczych również dodatkowo za inne czyny - mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji.

Śledztwo, będące kolejnym akcentem w rozliczaniu warszawskich gangów, jest prowadzone pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Policjanci od kilku miesięcy gromadzili dowody przestępczej działalności członków grup Szkatuły, Belmondziaka i Bukaciaka, które działały głównie w stolicy. W ostatnich dniach dokonali zatrzymań. Czterech mężczyzn i 27-letnią kobietę powiązanych z gangiem Bukaciaka CBŚP zatrzymało w okolicach Pruszkowa na Mazowszu, i pod Lublinem.

- Zarzuca im się udział w obrocie ponad 60 kilogramami kokainy, marihuany i amfetaminy. Dwóch zatrzymanych mężczyzn zostało aresztowanych, pozostali są objęci policyjnym dozorem – zaznacza Agnieszka Hamelusz.

Następnie z aresztów śledczych policjanci dowieźli do prokuratury sześciu kolejnych podejrzanych – w tym 38- letniego Marcina K. ps. Belmondziak i 42-letniego dziś Rafała S. ps. Szkatuła. Usłyszeli oni całe spektrum zarzutów.

Szkatuła wraz z Belmondziakiem i dwoma kompanami z gangu odpowiedzą m.in. za próbę uprowadzenia dla okupu mieszkańca Warszawy. Miało do tego dojść w 2002 roku, przy jednym ze stołecznych stadionów. Za uwolnienie zażądali 100 tys. dolarów.

- Oprócz tego mężczyźni usłyszeli zarzuty handlu bronią krótką i maszynową, a także obrotu kokainą. Wszystkich czynów dopuścili się działając w zorganizowanej grupie przestępczej – mówi Hamelusz.

Śledztwo w ramach którego są rozliczane warszawskie gangi toczy się od 2013 roku. Dotychczas jest w nim blisko stu podejrzanych, z których większość trafiło do aresztów. Rozpracowując przestępcze interesy grup, śledczy odkryli zwłoki czterech członków gangów, zabitych przez kompanów. Policjanci skonfiskowali także ponad 40 jednostek broni palnej krótkiej, długiej i automatycznej, zlikwidowali nielegalne laboratorium amfetaminy oraz przejęli 55 kg amfetaminy i kilkanaście kilogramów marihuany.

Na obecnych zatrzymaniach i zarzutach się ni skończy – twierdzą śledczy i zapowiadają kolejne. - Osoby powiązane z grupą, które nie rozliczyły się jeszcze z przestępczej działalności nie mogą spać spokojnie – zaznaczają.

Rafał S., czyli „Szkatuła", był jednym z najdłużej poszukiwanych gangsterów, przez dziesięć lat pozostawał nieuchwytny i wpadł dopiero w maju 2011 r. w Lesznowoli pod Warszawą. Według śledczych był szefem jednej z ostatnich największych grup przestępczych działających w centrum kraju. Gangiem, który na wielką skalę m.in. handlował narkotykami, miał kierować z ukrycia. Mariusz K., ps. Belmondziak, jest uważany za jednego z liderów grupy „Szkatuły”, który jest jego przyrodnim bratem.

Oprócz teraz postawionych im zarzutów, ciążą na nich również wcześniejsze.

Liderzy i członkowie zorganizowanych grup na których już ciążą poważne zarzuty są rozliczani za kolejne przestępstwa sprzed lat. Również dzięki dawnym kompanom, którzy zdecydowali się na współpracę z organami ścigania, śledczy znajdują kolejne dowody i stawiają zarzuty. Właśnie usłyszało je łącznie jedenaście osób.

Pięć osób związanych z tzw. grupą Bukaciaka zatrzymali ostatnio funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego z Warszawy. Kolejne sześć, w tym Rafał S. ps. Szkatuła oraz Marcin K., ps . Belmondziak zostało doprowadzonych z aresztów, gdzie od miesięcy przebywają. Przedstawiono im kolejne zarzuty dotyczące działalności przestępczej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?