Profesor Adam Strzembosz: Nie można ułaskawić za coś, czego nie było

- Abolicji indywidualnej nie ma w polskim prawie, natomiast jest prawo łaski. Trudno ułaskawić za coś, czego nie było, a przynajmniej nie zostało stwierdzone wyrokiem sądowym - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE prof. Adam Strzembosz, były prezes Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 02.06.2017 11:06 Publikacja: 02.06.2017 11:00

Profesor Adam Strzembosz: Nie można ułaskawić za coś, czego nie było

Foto: rp.pl

- Prezydent musi uznać uchwałę, z aprobatą lub nie, ale musi się pogodzić z takim stanowiskiem - komentował prof. Strzembosz. 

- Zacznijmy od początku. Do SN wpływa wniosek o kasację. Trzyosobowy sąd, bo w takim składzie są rozpatrywane kasacje, widzi że problem jest bardzo poważny, bo dotyczy kompetencji prezydenta. W związku z tym zgłasza o rozpatrzenie kasacji przez rozszerzony skład, siedmiu sędziów. Treści uzasadnienia nie znam, ale nie wątpię, że sąd rozpatrzył sprawę szczegółowo - mówił były prezes Sądu Najwyższego. 

- Abolicji indywidualnej nie ma w polskim prawie, natomiast jest prawo łaski - mówił prof. Strzembosz. - Trudno ułaskawić za coś, czego nie było, a przynajmniej nie zostało stwierdzone wyrokiem sądowym - dodał. 

Pytany o wątpliwości innych sędziów, którzy uważają, że choć dotychczas nie było ułaskawień na takim etapie, to nie są one niezgodne z prawem, prof. Strzembosz powiedział, że od tego jest Sąd Najwyższy, z uznanymi sędziami, aby wypowiadał się w sprawach, wokół których są wątpliwości.

- Teraz problemem jest kadencyjność w Krajowej Radzie Sądownictwa. W konstytucji jest wpisana kadencyjność Sejmu, prezydenta, prezesa NIK, itd. Jeśli raz to zostanie złamane, to może się okazać, że inna władza skróci kadencję prezydentowi czy innym organom - mówił prof. Strzembosz. Dodał, że nowa władza mogłaby wtedy skrócić np. kadencję posłom PiS. 

Prezydent złamał prawo? - Umarzając postępowanie niewątpliwie, w przypadku zastosowania abolicji być może nie miał wiedzy - oceniał prof. Strzembosz. Dodał, że nie chce oceniać czy prezydent powinien stanąć w związku z tym przed Trybunałem Stanu.

- Prezydent musi uznać uchwałę, z aprobatą lub nie, ale musi się pogodzić z takim stanowiskiem - komentował prof. Strzembosz. 

- Zacznijmy od początku. Do SN wpływa wniosek o kasację. Trzyosobowy sąd, bo w takim składzie są rozpatrywane kasacje, widzi że problem jest bardzo poważny, bo dotyczy kompetencji prezydenta. W związku z tym zgłasza o rozpatrzenie kasacji przez rozszerzony skład, siedmiu sędziów. Treści uzasadnienia nie znam, ale nie wątpię, że sąd rozpatrzył sprawę szczegółowo - mówił były prezes Sądu Najwyższego. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO