Dwie supermasywne czarne dziury krążące wokół siebie odkryli astronomowie pracujący pod kierownictwem prof. Mauri Valtonena z Uniwersytetu Turku. W zespole pracowali polscy astronomowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
Nowe odkrycie umożliwia przetestowanie teorii względności Einsteina i potwierdza ją po raz pierwszy w obecności silnych pól grawitacyjnych. Wyniki badań prezentuje dzisiejsze wydanie prestiżowego magazynu „Nature”.
Układ czarnych dziur odkryto w kwazarze o nazwie OJ287 w odległości ok. 3,5 mld lat świetlnych od Ziemi, w gwiazdozbiorze Raka. Kwazar to obiekt gwiazdopodobny, źródło fal radiowych. Wirująca struktura uformowana przez pył i gaz opadające na silne źródło grawitacji, jakim jest czarna dziura, tworzy tzw. dysk akrecyjny. Wzdłuż osi obrotu dysku wydobywają się strumienie zjonizowanej materii i emitowane jest promieniowanie rentgenowskie – to tzw. dżety.
Jeżeli dżet skierowany jest pod niewielkim kątem do Ziemi, astronomowie mogą obserwować nieregularne rozbłyski promieniowania widzialnego. Do takich właśnie obiektów należy OJ287. Oprócz nieregularnych błysków naukowcy zauważyli także regularne, powtarzające się co 12 lat. Regularność ta pozwoliła wysnuć hipotezę, że kwazar zawiera nie jedną, ale dwie czarne dziury. Badacze stworzyli model przewidujący kolejne rozbłyski. Obserwowane były one już na przełomie lat 1994 – 1995. Kolejny, według stworzonego przez naukowców modelu, miał pojawić się 13 września 2007 r.
Polscy naukowcy włączyli się do tego projektu w 2006 r. – Uznałem, że jest to tak ciekawy model teoretyczny, że jak się potwierdzi, będzie świetnie – powiedział „Rz” prof. Stanisław Zoła z UJ. – Udało mi się wciągnąć do współpracy kolegów z obserwatorium UJ i Akademii Pedagogicznej.