Uderzy w nią z prędkością 6 tys. kilometrów na godzinę. W miejscu kolizji powstanie wielki obłok pyłu. Ponieważ sonda uderzy w powierzchnię naturalnego satelity Ziemi pod bardzo małym kątem, może się zdarzyć, że odbije się podobnie jak kamień rzucony pod małym kątem o powierzchnię wody.

– To będzie wielki finał podziwiany przez Japończyków – powiedział Shin-Ichi Sobue, rzecznik japońskiej agencji kosmicznej.

Choć zderzenie nastąpi po widocznej stronie globu, blisko księżycowego bieguna, miejsce kolizji będzie z Ziemi niewidoczne. Naukowcy będą mogli za to obserwować obłoki pyłu, który podniesie się po zderzeniu. Zapowiada się ciekawy widok, pył będzie od tyłu oświetlony przez Słońce.

Satelita Kaguya, zwany też Selene, wysłany na orbitę Księżyca we wrześniu 2007 roku, miał sporządzić dokładną mapę Srebrnego Globu i zbadać skład chemiczny oraz pole grawitacyjne. Zadanie wypełnił znakomicie. Mapa topograficzna i pola grawitacyjnego jest już dostępna na stronie japońskiej agencji JAXA.

Sondę Kaguya, oprócz wielu instrumentów pomiarowych, wyposażono także w kamerę wysokiej rozdzielczości, która pozwoliła przesłać pierwsze w historii kosmosu filmy HD z Księżyca.