Układ Słoneczny

Cel dziesięcioletniej podróży sondy Rosetta zaskoczył badaczy. Kometa wygląda inaczej, niż oczekiwali - pisze Krzysztof Urbański.

Publikacja: 18.07.2014 10:09

Szokującą niespodzianką okazały się zdjęcia jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko, do którego zmierza sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej. Instrumenty satelity wykonały je, kiedy Rosetta zbliżyła się do celu.

Dotychczas jego kształt był tylko hipotetyczny. Został odtworzony przez symulacje komputerowe na podstawie wielokrotnych obserwacji Kosmicznego Teleskopu Hubble'a.

Jądro komety okazało się być nie jedną bryłą, ale dwiema połączonymi z sobą. Szefowie misji muszą szybko zmienić plany i przystosować je do nowych okoliczności. W przeciwnym razie pierwsze w historii lądowanie sondy na powierzchni jądra komety może w ogóle się nie odbyć.

Zdjęcia przesłane przez sondę w ubiegły piątek były bardzo niewyraźne – widoczne piksele uniemożliwiały odtworzenie kształtu jądra. Ale specjaliści poddali je specjalnej obróbce techniką cyfrowej interpolacji. W ten sposób powstały obrazy, na których dość wyraźnie widoczne są kontury centralnej części komety.

Korzystając z serii zdjęć wykonanych przez kamerę OSIRIS na pokładzie Rosetty, specjaliści przygotowują animację. Ten film pozwoli dokładniej poznać cel podróży Rosetty.

W jaki sposób powstało jądro złożone z dwóch brył skalno-lodowych? Tego naukowcy jeszcze nie wiedzą. Możliwe, że w przeszłości jedna bryła po prostu pękła. Prawdopodobny jest także inny scenariusz: obie części mają zupełnie różne pochodzenie i skleiły się z sobą. Naukowcy mają nadzieję, że  dane zebrane przez instrumenty Rosetty pracujące do sierpnia 2015 roku pozwolą wyjaśnić tajemnicę powstania rozdwojonego jądra komety.

Zespół misji będzie miał trudne zadanie – zdecydować, która część komety powinna zostać wybrana dla próbnika Philae do lądowania. Próbnik ma osiąść na powierzchni w listopadzie.

Kometa podróżuje w stronę Słońca, a w miarę zbliżania się jej jądro topnieje. To znakomita okazja do prowadzenia badań, bo wokół topniejącego jądra komety powstaje gazowa otoczka – koma.

Pędząca kometa pozostawia w przestrzeni materię, która przybiera formę warkoczy: gazowego i pyłowego. Kometa 67P/Czuriumow-Gierasimienko jest teraz poza orbitą Marsa w odległości 600 mln km od Słońca.

Główny element sondy ma wejść na orbitę wokół komety już 6 sierpnia. Aby zbliżyć się na odległość 100 km, Rosetta będzie musiała cztery razy uruchomić silniki.

Osiągnięcie orbity 70 km od komety wymagać będzie dwóch kolejnych manewrów z użyciem silników. Przez ten czas instrumenty pokładowe będą analizować pole grawitacyjne.

Następnie orbita zostanie obniżona do około 30 km. Wtedy też będzie możliwe sporządzenie mapy powierzchni. Pozwoli ona naukowcom wybrać strefę dogodną do opuszczenia lądownika Philae i rozpoczęcia badań próbek pobranych z powierzchni zamrożonej skały. Ten manewr planowany jest na 11 listopada.

Ponieważ strefy lądowania mogą być ograniczone ze względu na kształt jądra komety, będzie to znacznie trudniejsze, niż dotąd planowano.

Jeżeli lądowanie się uda, Philae będzie pierwszym urządzeniem wykonanym ludzką ręką, które osiądzie na powierzchni jądra komety.

Obserwacje orbitera i analiza danych z powierzchni zebranych przez instrumenty lądownika są niezwykle istotne dla poznania  historii  Układu Słonecznego. Badacze sądzą, że w jądrze jest nietknięta, pierwotna materia, która pozostała po uformowaniu się planet, 4,6 miliarda lat temu.

Szokującą niespodzianką okazały się zdjęcia jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko, do którego zmierza sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej. Instrumenty satelity wykonały je, kiedy Rosetta zbliżyła się do celu.

Dotychczas jego kształt był tylko hipotetyczny. Został odtworzony przez symulacje komputerowe na podstawie wielokrotnych obserwacji Kosmicznego Teleskopu Hubble'a.

Pozostało 91% artykułu
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
Nie tylko pełnia Księżyca w grudniu. Jakie jeszcze zjawiska zobaczymy na niebie?
Kosmos
Naukowcy mylili się co do Wenus? Najnowsze odkrycie dotyczące „złego bliźniaka Ziemi”
Kosmos
Naukowcy ostrzegają przed satelitami w atmosferze. Domagają się zmian
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kosmos
Ziemia traci miniksiężyc. Koniec rzadkiego zjawiska