O odkryciu na łamach publikującego wyniki badań naukowych portalu "The Conversation" poinformowała zajmująca się radioastronomią Natasha Hurley-Walker z australijskiego Curtin University of Technology w Perth.
W artykule przypomniano, że w ubiegłym roku odkryto w przestrzeni kosmicznej niezwykłe zjawisko - tajemniczy obiekt co 18 minut wysyłał fale radiowe. Każdy z sygnałów trwał od 30 do 60 sekund.
Czytaj więcej
W poniedziałek ma dojść do silnych rozbłysków słonecznych, które mogą zakłócić komunikację na falach krótkich - informują rosyjscy naukowcy.
"Kosmiczna latarnia morska"
Hurley-Walker zaznaczyła, że astronomie spodziewają się powtarzających się sygnałów radiowych w kosmosie, jednak zazwyczaj sygnały wysyłane są w znacznie mniejszych odstępach czasu. Źródłem najczęstszych powtarzających się sygnałów są pulsary, wysoce zmagnetyzowane gwiazdy neutronowe, które emitują wiązkę promieniowania elektromagnetycznego.
To promieniowanie może zostać zaobserwowane tylko wtedy, gdy wiązka emisyjna skierowana jest w stronę Ziemi - można to porównać do latarni morskiej, której światło dla obserwatora "miga".