Agencja Kosmiczna ZEA poinformowała w Abu Zabi, podczas Global Space Congress, że zamierza samodzielnie wysłać misję na Czerwoną Planetą. Deklaracja jest poważna, złożona w obecności przedstawicieli 138 państw, w tym również tych, które marsjańskie plany snują od dawna (Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Indie).
Sto lat na przygotowania
W Abu Zabi został przedstawiony projekt o nazwie „Mars 2117". Zakłada on zbudowanie za sto lat prawdziwego małego miasteczka na tej planecie. Agencja nie wyklucza możliwości współdziałania w tym przedsięwzięciu z innymi państwami, ale rząd tego kraju podkreśla, że w technologie kosmiczne zainwestował już prawie 5,5 miliarda dolarów.
– Zamierzamy rozwijać dyscypliny naukowe, nowe technologie, a także pobudzać zainteresowanie nimi wśród młodego pokolenia w XXI i następnych stuleciach – powiedział Mohammed ben Rachid Al Maktoum, emir Dubaju, prezentując artystyczną wizję marsjańskiego miasteczka.
W projekt „Mars 2117" zaangażowani są, oprócz naukowców arabskich, także badacze i inżynierowie z wielu innych krajów. Ich najbliższym zadaniem jest wysłanie na Marsa bezzałogowej misji „Hope" („Nadzieja"), co powinno nastąpić w lipcu 2020 roku. „Będzie to pierwszy arabski pojazd kosmiczny wysłany w przestrzeń międzyplanetarną" – napisano w komunikacie Agencji Kosmicznej ZEA.
Sonda powinna osiągnąć orbitę Marsa w 2021 roku. Jej zadaniem będzie globalne badanie atmosfery planety, zmian w rytmie od dobowego do rocznego oraz w zależności od topografii terenu. Zdaniem arabskich naukowców całościowy obraz marsjańskiej atmosfery pozwoli lepiej zrozumieć ewolucje atmosfery na Ziemi.