– Żyjemy w kosmosie pełnym życia – twierdzi od dawna Alan Boss z Carnegie Institution for Science, członek zespołu Keplera. Odkrycie układu planetarnego opisane przez zespół badaczy w dzisiejszym wydaniu „Science" może być potwierdzeniem tej tezy.
Zdjęcia otrzymane przez teleskop nie pozostawiają wątpliwości. Z pięciu planet krążących po orbicie gwiazdy nazwanej Kepler 62, podobnej do Słońca, w konstelacji Lutni, dwie znajdują się w ekosferze – strefie, gdzie może istnieć życie.
Warunkiem jest temperatura na powierzchni planety. Życie może się utrzymać, jeśli woda pozostanie w stanie ciekłym. Spośród całej piątki planet w układzie dwie: Kepler-62e i 62f, są najbardziej oddalone od gwiazdy.
Ogrzana skała
Obie są niewiele większe od naszej: – planeta „e" ma promień 1,61 ziemskiego, obiega swoją gwiazdę w ciągu 122,4 dnia i otrzymuje ok. 20 proc. więcej energii od swojej gwiazdy niż Ziemia od Słońca.
Kolejny glob w układzie – oznaczony jak „f" – ma promień większy od ziemskiego 1,41 raza, a na pokonanie pełnej orbity wokół gwiazdy potrzebuje 267,3 dnia. Dostaje około połowy ciepła, jakie dociera od Słońca do Ziemi.