Misja Chang'e 5

Chiny przygotowują się do pobierania próbek gruntu Srebrnego Globu - pisze Krzysztof Urbański.

Publikacja: 13.08.2014 09:43

Sonda z lądownikiem miękko osiada na Srebrnym Globie. Kolejne misje mają powrócić na Ziemię

Sonda z lądownikiem miękko osiada na Srebrnym Globie. Kolejne misje mają powrócić na Ziemię

Foto: AFP

Misja rozpocznie się przed końcem roku – zapewnia Państwowa Administracja Nauki, Technologii i Przemysłu Obrony Narodowej (SASTIND). „Księżycowy orbiter został przetransportowany do Centrum Startowego Satelitów Xichang w południowo-zachodniej prowincji Syczuan".

Orbiter przetestuje technologię, która pozwoli na zrealizowanie ambitnej misji – Chang'e 5. Jej celem będzie zebranie próbek z powierzchni Księżyca.

Największym wyzwaniem, z jakim musi sobie poradzić orbiter, jest przetrzymanie bardzo wysokiej temperatury, która powstaje w wyniku tarcia, kiedy pędząca sonda z przestrzeni kosmicznej wpada w atmosferę Ziemi.

Nieruchomy sukces

Program badań Księżyca został ogłoszony w 2003 roku. Pierwszą księżycową sondę Chińczycy wysłali w 2007 roku. Cały program nazwali Chang'e, a satelity numerują kolejnymi liczbami. Nazwa programu pochodzi z mitologii starochińskiej i jest imieniem bogini Księżyca. Mityczna postać mieszkała w pałacu z białym królikiem – Yutu. Od 2007 do 2009 roku po orbicie Księżyca krążyła sonda Chang'e 1. Misja zakończyła się efektownym uderzeniem w powierzchnię Księżyca. Druga sonda wysłana została w 2010 roku. Po zakończeniu badań na orbicie Srebrnego Globu statek Chang'e 2 został skierowany w kierunku planetoidy 4179 Toutatis. W grudniu 2012 roku. sonda wykonała jej zdjęcia.

Łazik, który w ramach misji Chang'e 3 wylądował pod koniec ubiegłego roku na powierzchni Srebrnego Globu, otrzymał imię Yutu. Władze uznały misję za „całkowity sukces", ale problemy mechaniczne, jakie pojawiły się po pomyślnym rozpoczęciu misji na Srebrnym Globie, unieruchomiły łazika na dobre.

Planowana na 2017 rok misja Chang'e 5 będzie znacznie bardziej wyrafinowana. Na Księżycu osiądzie lądownik, który pobierze próbki gruntu i powróci z nimi na Ziemię. Będzie wymagać pokonania kolejnych wyzwań technologicznych: opracowania systemu startowego lądownika – aby mógł oderwać się od powierzchni Księżyca, spotkania z satelitą i dokowania do niego na orbicie oraz powrotu na Ziemię.

Misja będzie wymagać  znacznie większej rakiety niż te, jakimi Chiny dysponują obecnie. Rakieta Długi Marsz 5 jest jeszcze na deskach kreślarskich, trwają także przygotowania do uruchomienia kosmodromu Wenchang na wyspie Hajnan. Ponieważ jest położona blisko równika, łatwiej będzie z niej startować rakietom.

Jeżeli ta misja przebiegnie pomyślnie, w 2020 roku. w stronę Księżyca wyruszy kolejny satelita Chang'e 6, który sprowadzi na Ziemię próbki gruntu z głębokości ok. 2 m. Kolejne plany zakładają zbudowanie stałej stacji orbitalnej do 2020 roku i regularne loty załogowe na Księżyc.

3 miliardy za tonę

Profesor Ouyang Ziyuan, główny naukowiec chińskiego Programu Eksploracji Księżyca, przypomniał  niedawno dalekosiężny cel: – Księżyc może zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne ludzkości na co najmniej 10 tys. lat – powiedział chiński specjalista.

Chodzi o hel-3 – izotop, który na Srebrnym Globie występuje w znacznie większej ilości niż na Ziemi. Został tam „nawiany" przez wiatr słoneczny – strumień naładowanych cząstek o dużej energii.

Hel-3 może być hipotetycznym paliwem dla elektrowni opartych na fuzji jądrowej. Takie elektrownie za kilkadziesiąt lat zastąpią działające dzisiaj siłownie atomowe. Badania w dziedzinie energetyki  termojądrowej już trwają. We Francji powstaje ITER, zakład, który w ramach eksperymentów będzie wytwarzać prąd metodą fuzji jądrowej.

Fabrizio Bozzato z Uniwersytetu Tamkan na Tajwanie opisał sposób uzyskiwania helu-3 z księżycowego gruntu podgrzanego  do 600 st. C. Gdyby na Srebrnym Globie powstały kopalnie tego izotopu, transportowany na Ziemię gaz kosztowałby ok. 3 mld dolarów za tonę.

„Chiny wydają się być zdeterminowane, aby księżycowe górnictwo stało się rzeczywistością" – pisze Bozzato. „Chińczycy utrzymują, że byłoby to z korzyścią dla całej ludzkości".

Ekspert ostrzegł, że brak zainteresowania konkurentów każe przypuszczać, że Chińczycy mogą stworzyć monopol w wydobyciu helu-3 na Srebrnym Globie.

Są co prawda firmy zainteresowane wydobyciem surowców – np. firma Shackleton Energy, ale w centrum zainteresowania jest... woda, która ma być wykorzystywana do produkcji paliwa na potrzeby dalszych misji kosmicznych.

Zbudowanie stałej bazy na Księżycu zapowiedziała także Rosja. Jej budowa mogłaby się rozpocząć ok. roku 2030. Służyłaby jako baza wypadowa w drodze na Marsa.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.urbanski@rp.pl

Misja rozpocznie się przed końcem roku – zapewnia Państwowa Administracja Nauki, Technologii i Przemysłu Obrony Narodowej (SASTIND). „Księżycowy orbiter został przetransportowany do Centrum Startowego Satelitów Xichang w południowo-zachodniej prowincji Syczuan".

Orbiter przetestuje technologię, która pozwoli na zrealizowanie ambitnej misji – Chang'e 5. Jej celem będzie zebranie próbek z powierzchni Księżyca.

Pozostało 92% artykułu
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?
Kosmos
Nie tylko pełnia Księżyca w grudniu. Jakie jeszcze zjawiska zobaczymy na niebie?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
Naukowcy mylili się co do Wenus? Najnowsze odkrycie dotyczące „złego bliźniaka Ziemi”