Skromny następca papieża w Krakowie

Kardynał Franciszek Macharski obchodzi dziś 30. rocznicę święceń biskupich. Z tej okazji o godzinie 17 odprawi w katedrze na Wawelu uroczystą mszę świętą

Aktualizacja: 06.01.2009 09:31 Publikacja: 06.01.2009 01:58

Kard. Franciszek Macharski

Kard. Franciszek Macharski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

82-letni dziś duchowny jest jedną z najbardziej szanowanych postaci polskiego Kościoła. Sakrę biskupią otrzymał 6 stycznia 1979 r. z rąk Jana Pawła II, którego zastąpił w Krakowie. Pół roku później został kardynałem i przez 27 lat kierował archidiecezją.

Kard. Franciszek Macharski pochodzi ze znanej krakowskiej rodziny kupieckiej. W 1950 r. po wyświęceniu na księdza miał wyjechać na studia do Szwajcarii. Nie dostał paszportu, bo odmówił współpracy z wywiadem PRL.

– Zamiast za granicę pojechał na wiejską parafię w Kozach koło Bielska-Białej. Na studia do Szwajcarii mógł się udać dopiero na fali odwilży w 1956 r. Przez niezłomną postawę o sześć lat opóźnił swoją karierę – podkreśla w rozmowie z „Rz” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki „Księża wobec bezpieki”.

Jako metropolita krakowski konsekwentnie rozwijał dzieło wielkiego poprzednika. – Z jednej strony miał ułatwione zadanie, bo przychodził po kardynale Karolu Wojtyle, otrzymując jego papieskie wsparcie. Z drugiej jednak przyszło mu działać w bardzo trudnych czasach stanu wojennego, a potem transformacji ustrojowej. Moim zdaniem wyszedł z tego obronną ręką – mówi „Rz” bp Tadeusz Pieronek.

Przewodnicząc Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu w czasach PRL, kard. Macharski przyczynił się do powstania ustawy normującej stosunki państwo – Kościół. Już w pierwszych dniach stanu wojennego w 1981 r. założył komitet pomocy internowanym i stanął na jego czele. Bez rozgłosu roztaczał parasol ochronny nad niepokornymi i źle widzianymi przez władze komunistyczne duchownymi. Ale gdy trzeba było, w 1988 r. zdecydowanie poparł strajki robotnicze i prawo do działania wolnych związków zawodowych.

– Zawsze przedkładał skuteczność swoich działań nad demonstracje i polityczne gesty – przypomina ks. Kazimierz Sowa, dyrektor kanału telewizyjnego Religia.tv – Starannie dbał jednak, aby autorytet Kościoła nie był wykorzystywany przez polityków.

Kardynał zyskał uznanie krakowian za bezpośredniość, skromność, życzliwość i niekonwencjonalne zachowania. – Ciągle był bardzo blisko ludzi. Niestrudzenie się z nimi spotykał – wspomina bp Pieronek. W ostatnich dniach życia Jana Pawła II godzinami stał z wiernymi przed kurią, modląc się i czekając na wieści z Watykanu. Potem z pogrzebu papieża wysłał do zgromadzonych na krakowskich Błoniach esemesa: „Jestem z wami i przy św. Piotrze. Tu i tam Wasz”.

W czerwcu 2005 r. przeszedł na emeryturę. Zgodnie z wolą zmarłego papieża i decyzją Benedykta XVI zastąpił go Stanisław Dziwisz. Kard.Macharski zamieszkał w niedużym domku w Sanktuarium Ecce Homo św.Brata Alberta u sióstr albertynek, które pomagają chorym i potrzebującym. Nie był to wybór przypadkowy. Były metropolita znany jest z wrażliwości na kwestie społeczne. Nadal jest blisko ludzi, wspiera akcje charytatywne.

82-letni dziś duchowny jest jedną z najbardziej szanowanych postaci polskiego Kościoła. Sakrę biskupią otrzymał 6 stycznia 1979 r. z rąk Jana Pawła II, którego zastąpił w Krakowie. Pół roku później został kardynałem i przez 27 lat kierował archidiecezją.

Kard. Franciszek Macharski pochodzi ze znanej krakowskiej rodziny kupieckiej. W 1950 r. po wyświęceniu na księdza miał wyjechać na studia do Szwajcarii. Nie dostał paszportu, bo odmówił współpracy z wywiadem PRL.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kościół
Wybór nowego papieża w rękach młodych. Relacja z konklawe
Kościół
Ks. prof. Kobyliński zdradził, kto jego zdaniem zastąpi zmarłego papieża Franciszka
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jest szansa na kolejnego papieża Polaka?
Kościół
Ks. Andrzej Kobyliński: Franciszek, tak jak kraje Globalnego Południa, bardziej sympatyzował z Moskwą niż z Kijowem
Kościół
Kto po Franciszku? Giełda nazwisk ruszyła na dobre