Tomasz Terlikowski: Papież Franciszek z pewnością nie był sojusznikiem Putina

Mówienie, że papież Franciszek był największym sojusznikiem Putina, to zła wola i przesada - mówi Tomasz Terlikowski w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem. - Zabrakło zdecydowania, ale trzeba mieć świadomość, że patrzył na świat z innego punktu widzenia. Przyjechał do Watykanu jako człowiek dojrzały i uformowany – zarówno politycznie, jak i mentalnie - dodał.

Publikacja: 25.04.2025 10:25

Papież Franciszek zmarł w Wielki Poniedziałek 21 kwietnia 2025 roku, w wieku 88 lat

Papież Franciszek zmarł w Wielki Poniedziałek 21 kwietnia 2025 roku, w wieku 88 lat

Foto: REUTERS/Hannah McKay

adm

Gościem programu Jacka Nizinkiewicza był Tomasz Terlikowski. Publicysta, filozof i działacz katolicki mówił przede wszystkim o papieżu Franciszku, który w wieku 88 lat zmarł w Wielki Poniedziałek. 

Tomasz Terlikowski: Nie liczę na to, że po Franciszku przyjdzie ktoś, kto odwróci „reset watykański” w stosunku do Rosji

Jeśli chodzi o Kościół, po papieżu Franciszku zostaje z nami pomysł decentralizacji i synodalizacji. W zasadzie nieunikniony od dziesięcioleci, ale teraz wyrażony wprost. Dlaczego? Nie ma jednego katolicyzmu, są różne katolicyzmy wewnątrz jednego Kościoła. I albo one nauczą się ze sobą żyć, albo będzie niekończąca się wojna. Papież zaproponował jakiś model współdziałania, przeczekiwania, a czasem przedyskutowywania sporów. Czy ten model się przyjmie? Zobaczymy - powiedział Tomasz Terlikowski. - Jeśli nowym papieżem zostanie choćby maltańczyk Mario Grech – sekretarz generalny Synodu Biskupów, jeden z głównych promotorów reform Franciszka – to wtedy z pewnością ten model zostanie. Ale jeśli zostanie papieżem ktoś inny, może być bardzo różnie - dodał. 

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Dla wielu Polaków Franciszek nie był do końca nasz

Jak ocenił Terlikowski, w kwestiach geopolitycznych bilans jest gorszy. - Papież przeniósł spojrzenie z Europy – z patrzenia na świat z perspektywy europejskiej – na perspektywę latynoską. To oznacza także, że zaczął mówić o świecie wielobiegunowym. Świat wielobiegunowy w wydaniu Chin i Rosji to jest po prostu koncert mocarstw, a nie cokolwiek innego. Papież – świadomie lub nie – pod takim światem się popisywał - stwierdził publicysta. - Nie zostanie również pozytywnie zapamiętany jego bilans podejścia do wojny w Ukrainie. Ukrainy i Rosji papież Franciszek nie rozumiał – nie miał świadomości tego, co tam się dzieje. Jego spojrzenie kształtowane było przez historię Ameryki Łacińskiej i przez rolę USA, a nie przez realne spojrzenie na Rosję. Ale żeby nie było wątpliwości – jeśli ktoś liczy na to, że po Franciszku przyjdzie ktoś, kto szybko tę linię zmieni i odwróci „reset watykański” w stosunku do Rosji, to nie – nie ma w Kościele znaczących postaci, które by w tej sprawie myślały radykalnie inaczej. Rosja jest niespełnioną miłością bardzo wielu ludzi w Kurii Rzymskiej - zaznaczył Terlikowski. 

„Papież Franciszek miał kłopot z teologią pokoju”

- Istotne jest pochodzenie papieża Franciszka – z jego perspektywy to nie Rosja była główną siłą imperialną i kolonialną, a Stany Zjednoczone. Franciszek – wywodzący się z rodziny o dość lewicowych poglądach – widział wielokrotnie, jak USA zmieniały władzę, wymuszały decyzje niekorzystne dla innych państw, a Rosja funkcjonowała tam jako pewien mit kogoś, kto się Amerykanom sprzeciwia - zauważył Tomasz Terlikowski. - Zapominamy też czasem, że Watykan od dziesięcioleci jest prorosyjski i prosowiecki. Kiedy w Związku Sowieckim, w Ukrainie sowieckiej, za bycie księdzem grekokatolickim groziły wieloletnie łagry, i kiedy grekokatolicyzm był zdelegalizowany, to papieże Jan XXIII i Paweł VI próbowali dogadywać się z rosyjską cerkwią prawosławną. Za udział w rosyjskiej cerkwi prawosławnej – która wtedy, jak teraz, była agenturą państwa – odstąpiono od potępienia Związku Sowieckiego, komunizmu i prześladowań katolików. Dopiero Jan Paweł II zmienił tę linię, także dlatego, że tę linię rozumiał. Ale już Benedykt XVI częściowo do tej starej linii wrócił - dodał. 

Czytaj więcej

Tomasz Terlikowski: Styl myślenia papieża Franciszka wpłynie na część teologów

Jak stwierdził Terlikowski, „papież Franciszek miał też kłopot z teologią pokoju”. - Za wszelką cenę chciał odrzucić teorię wojny sprawiedliwej i zastąpić ją teorią wojny, która zawsze jest niesprawiedliwa. Problem z taką koncepcją polega na tym, że jeśli tracimy – nawet niedoskonałe – narzędzie pozwalające odróżniać to, co jest czasem koniecznym użyciem przemocy w obronie wyższych wartości, od tego, co jest bezlitosnym atakiem – a takim narzędziem jest teoria wojny sprawiedliwej – to nie mamy już żadnego innego narzędzia, żeby te rzeczy odróżniać. Papież takie narzędzie stracił - zaznaczył. 

Papież Franciszek o wojnie na Ukrainie. Terlikowski: Zabrakło gestów

Mówienie, że papież Franciszek był największym sojusznikiem Putina, to zła wola i przesada. Papież bronił też Ukrainy – mamy cały szereg jego wypowiedzi, które o tym świadczą. Nie rozumiał Ukrainy, ale z pewnością nie był sojusznikiem Putina - ocenił Tomasz Terlikowski.

Zdaniem publicysty zabrakło gestów. - Jeśli papież nie chciał mówić, mógł nie mówić, wystarczyło wykonać jeden z tych gestów, z których był znany. Jeśli potrafił uklęknąć przed afrykańskimi politykami, prosząc ich o pojednanie, to pytanie, dlaczego nie zrobił tego i w tym przypadku. Wystarczy, by klęknął w Irpieniu czy Buczy, w milczeniu modlił się z ofiary. Nie musiałby wskazywać, kto jest oprawcą, a kto ofiarą, bo to by powiedziało wszystko - powiedział Terlikowski. - Zabrakło zdecydowania i to trzeba oceniać, ale nie sądzę, żeby Franciszek był największym sojusznikiem Putina. Trzeba mieć też świadomość, że papież patrzył na świat z innego punktu widzenia – przyjechał do Watykanu jako człowiek dojrzały i uformowany, zarówno politycznie, jak i mentalnie. Papież Franciszek był też wielkim krytykiem Donalda Trumpa, który w tej chwili wyrasta na jednego z głównych sojuszników Putina. Była to postać skomplikowana i nie rozumiejąca Europy Środkowej. Ale nie widzę zbyt wielu kardynałów – przynajmniej tych, którzy uchodzą za papabili – którzy by Europę Środkową rozumieli lepiej - ocenił. 

Gościem programu Jacka Nizinkiewicza był Tomasz Terlikowski. Publicysta, filozof i działacz katolicki mówił przede wszystkim o papieżu Franciszku, który w wieku 88 lat zmarł w Wielki Poniedziałek. 

Tomasz Terlikowski: Nie liczę na to, że po Franciszku przyjdzie ktoś, kto odwróci „reset watykański” w stosunku do Rosji

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Dawni faworyci do papieskiego tronu dziś podpowiadają, kogo wybrać na papieża
Kościół
Kardynał Angelo Becciu rezygnuje z walki o udział w konklawe
Kościół
Ks. Przemysław Śliwiński: Kardynałowie tworzą portret przyszłego papieża
Kościół
Jest data rozpoczęcia konklawe
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kościół
Kardynałowie szukają papieża. Konklawe może jednak zostać opóźnione
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne