– Pierwszy raz miałem wrażenie, że z zainteresowaniem słuchano, co mamy do powiedzenia – mówi Marcin Dzierżanowski, współzałożyciel i były prezes fundacji Wiara i Tęcza. Jest ona najbardziej znaną w Polsce organizacją chrześcijan LGBT, mającą grupy w kilku miastach. Właśnie stała się też uczestnikiem w Archidiecezji Warszawskiej synodu zwołanego przez papieża Franciszka.
Synod biskupów to instytucja doradcza, powołana przez Pawła VI. Od tamtego czasu sesje odbywają się co kilka lat, jednak szczególnego znaczenia nabrały podczas pontyfikatu papieża Franciszka, który zagwarantował swobodę dyskusji, nawet na wrażliwe tematy. Z jego inicjatywy odbył się np. głośny synod o rodzinie, podczas którego rozmawiano o dopuszczeniu rozwodników do komunii, albo synod o Amazonii, gdzie rozważano możliwość święcenia na księży żonatych mężczyzn. Najnowszy synod poświęcony ma być synodalności, czyli m.in. funkcjonowaniu świeckich w Kościele. Po raz pierwszy mają brać w nim udział zwykli wierni, bo podzielono go na trzy fazy: lokalną, kontynentalną i powszechną.
Dotąd Kościół słynął z bezpardonowej oceny LGBT
Z zapowiedzi Franciszka wynika, że szerokie konsultacje mają nie być fikcją. – Biedni, żebracy, narkomani i wykluczeni mają być częścią synodu – zalecił na początku października. Zaś kilkanaście dni później podczas inauguracji diecezjalnej fazy synodu warszawski biskup pomocniczy Piotr Jarecki obiecał: – Jeżeli środowiska LGBT wyrażą wolę zaangażowania w synod, nie wykluczymy ich. – Postanowiliśmy to sprawdzić – mówi Marcin Dzierżanowski. Dodaje, że trzech przedstawicieli Wiary i Tęczy uczestniczyło 3 listopada w spotkaniu w kurii warszawskiej. Rozmawiali z sekretarzem kard. Kazimierza Nycza, ks. Matteo Campagnaro, który jest jedną z osób wyznaczonych do spotkań z osobami chcącymi brać czynny udział w synodzie.
Marcin Dzierżanowski wyjaśnia, że Wiara i Tęcza spotykała się w przeszłości z kilkoma hierarchami kościelnymi, ale były to czysto kurtuazyjne wizyty. – Pierwszy raz można było odczuć, że druga strona nie przyjmuje pozycji obronnej. Spotkanie nastroiło nas bardzo pozytywnie – mówi.