Rzym wspólnota Kościół

Publikacja: 26.04.2011 01:01

Papież dwukrotnie zapraszał do Asyżu przedstawicieli różnych wyznań i religii, by modlić się o pokój

Papież dwukrotnie zapraszał do Asyżu przedstawicieli różnych wyznań i religii, by modlić się o pokój. Na zdjęciu spotkanie w 2002 r.

Foto: AP

Red

Rz: Co jest najbardziej charakterystyczne w wizji Kościoła Jana Pawła II?

Ks. prof. Henryk Seweryniak:

Jest to Kościół, o jakim mówił Sobór Watykański II. To Kościół, który nie jest piramidą: papież na szczycie, niżej biskupi, księża i zakonnicy, a na dole świeccy. Jest to Kościół komunia – wspólnota, koinonia. Jest widzialnym ciałem Chrystusa. Nie jest grupą wiernych, którzy prywatnie nawiązali więź z Jezusem i teraz tworzą klub o wspólnych zainteresowaniach, ale jest daną nam przez Chrystusa wspólnotą. Kościoła nie można sobie zrobić, lecz należy go przyjąć od Chrystusa.

Tę naukę o Kościele – o potrzebie harmonii jego wymiaru ludzkiego i Bożego, ziemskiego i ponadziemskiego, świeckiego i duchownego – Jan Paweł II realizował swoim świadectwem życia i pracy.

Takie pojęcie Kościoła chyba słabo zakorzeniło się w naszej mentalności?

Wolimy mówić o Kościele jako o kimś trzecim – o biskupach, księżach, zakonnicach. Nieżyjąca już teolog Stanisława Grabska pisała o obojętności świeckich. Dla nich Kościół to „oni", czyli księża, którzy powinni coś załatwić, podobnie jak ośrodek zdrowia powinien leczyć. Grabska zauważyła, że wielu świeckich nie ma poczucia, że są obywatelami Kościoła, tylko jego klientami.

Warto zauważyć, że papież tworzył wokół siebie taki wspólnotowy wymiar Kościoła. Myślę o kolegialnym zarządzaniu Kościołem, który nazwałbym rzymskim kręgiem Piotrowym przełomu tysiącleci.

Co ksiądz ma na myśli?

Prymat Piotrowy miał u niego wymiar kolegialny również w zakresie intelektualno-duchowym. Zgromadził wokół siebie znakomite grono ludzi, którzy łączyli fascynację Jezusem, głębokie wyczucie znaków czasu i refleksję teologiczną. Do tego kręgu należeli: Joseph Ratzinger, Tadeusz Styczeń, André Frossard, Wanda Półtawska, Marian Jaworski, bł. Matka Teresa, Stanisław Nagy, Jean-Maria Lustiger, Christoph Schönborn. Ich troską było wypracowywanie dla Kościoła „idei przewodnich"  wobec współczesnego świata i do każdego człowieka.

Kościół w ujęciu Jana Pawła II był głęboko personalistyczny.

Sam tego doświadczyłem. Pamiętam pierwsze spotkanie z Janem Pawłem II w 1980 r., kiedy przybyłem na studia do Rzymu. Zapytał, o czym będę pisać. Odpowiedziałem, że o hermeneutyce Paula Ricoeura. Odrzekł: „Aha, Ricoeur...". Byłem zdumiony, kiedy rok później, na audiencji podchodzi i mówi: „A ty to piszesz o Paulu Ricoeurze...". Można powiedzieć: genialna pamięć. Dla mnie ten epizod jest streszczeniem nauki Jana Pawła II o Kościele. Andre Frossard napisał, że „Kościół musi umieć liczyć tylko do jednego". Papież pokazywał, że dla Kościoła powinien liczyć się konkretny człowiek. Papież gromadził miliony, ale nie szukał tłumów. Szukał człowieka. Przypominał o godności przez świętość. Ten personalizm sprawił, że Kościół Jana Pawła II przyczynił się do upadku totalitaryzmu. Papież nie uważał, by marksizm mógł być siłą, z którą Kościół winien wchodzić w układy. W papieskim zmaganiu się z komunizmem nie chodziło tylko o wyzwolenie polityczne, ale o zerwanie pęt duchowych i moralnych.

Jan Paweł II definiował też miejsce Kościoła we współczesnym świecie.

Za jego pontyfikatu nastąpił koniec ery konstantyńskiej. Oznaczało to nie tylko rezygnację ze świeckich atrybutów władzy papieża, ale w ewangeliczny sposób ujęcie relacji Kościół – państwo.

Czyli jak?

Kościół nie chce współrządzić. Pragnie przyczyniać się do formowania kultury kształtującej ludzi kierujących państwem w taki sposób, by było ono uczciwe i szanowało godność człowieka. Kościół, uznając autonomię państwa, widzi siebie jako wspólnotę opartą na wolnym wyborze. Znaczenie Kościoła w życiu publicznym nie wynika z pomocy instytucji świeckich – jest to Kościół świadectwa.

W tym świadectwie jest miejsce na dialog ze światem.

Papież ukazywał, że prawdziwa świętość nie jest odejściem od „grzesznego świata", ale bliskością z nim. Nie jest ciągłym osądzaniem, ale poszukiwaniem jego zbawienia. Postrzegał Kościół jako „sakrament zbawienia" ludzkości oraz „sakrament jedności" wszystkich ludzi. Zdarza się nam wywoływać antyeklezjalną alergię, stawiając przed oczyma świata fantom Kościoła triumfującego. Jan Paweł II nie był rzecznikiem takiego Kościoła. Za jego czasów kard. Ratzinger pisał o „nieświętej świętości" Kościoła, a Ojciec Święty czynił rachunek sumienia z Kościołem i w imieniu Kościoła. Kształtował też teologię ekumenii i dialogu międzyreligijnego. W encyklice „Ut unum sint" stwierdził, że „poza Kościołem nie rozciąga się próżnia eklezjalna", że  w innych Kościołach są „pierwiastki prawdy i świętości". Kościół, podejmując dialog – ekumeniczny, międzyreligijny czy kulturowy – przeciwstawia się izolacjonizmowi i fundamentalizmowi.

—rozmawiał Marcin Przeciszewski

Bartłomiej I - ekumeniczny patriarcha Konstantynopola

Wszyscy chrześcijanie, którzy są rzeczywiście bezinteresownie i szczerze zjednoczeni z Chrystusem, są też zjednoczeni między sobą. Z Janem Pawłem II osiągnęliśmy niewątpliwie coś istotnego: uznanie potrzeby jedności, dobre stosunki międzyludzkie, wyzbycie się dawnego zacietrzewienia oraz współpracę w różnych dziedzinach dla dobra ogółu. Jego śmierć była stratą dla całego chrześcijaństwa oraz dla wspólnoty ludzkiej poszukującej pokoju i sprawiedliwości. Jan Paweł II uczynił wiele dla przywrócenia jedności wszystkich chrześcijan. Przyczynił się także do zdecydowanego upadku ateistycznego komunizmu.

 

David Rosen, Międzynarodowy Komitet Żydowski

Jan Paweł II był bohaterem pojednania między katolikami i Żydami w naszych czasach. Większość izraelskich Żydów swoje wyobrażenie o chrześcijaństwie czerpała z tragicznej przeszłości. Wizyta papieża w Izraelu otworzyła im oczy na nową rzeczywistość. Głębokie wrażenie wywarł widok papieża w Yad Vashem, memoriale Szoah, we łzach solidarności z bólem Żydów. Podobnie widok papieża, który w Murze Zachodnim, wyrażając szacunek dla żydowskiej tradycji, pozostawił tekst modlitwy, jaką ułożył na dzień pokuty obchodzony 12 marca w Bazylice św. Piotra. Prosił w niej o Boże przebaczenie grzechów popełnionych przeciwko Żydom w ciągu wieków.

 

Samir Ismail - przewodniczący Ligi Muzułmańskiej w RP

Bardzo się cieszę z beatyfikacji Jana Pawła II, bo ceniłem go za rolę, jaką odegrał w dialogu między chrześcijanami i muzułmanami. Za to, że z szacunkiem odnosił się do każdej religii. Emanowała z niego dobroć, solidarność. Jego obecność oddalała nienawiść. My, muzułmanie, mówimy, że niekiedy Bóg zamyka szatana w klatce. Myślę, że Jan Paweł II zamykał nienawiść w takiej klatce i nie miała ona dostępu do ludzkich serc.

My, ludzie innych religii, musimy starać się głosić światu, że wielkie religie pochodzą od jednego źródła i są po to, żeby nas łączyć, a nie rozdzielać, bo w każdej z nich są elementy, które kładą nacisk na współpracę między ludźmi.    —tk

Rz: Co jest najbardziej charakterystyczne w wizji Kościoła Jana Pawła II?

Ks. prof. Henryk Seweryniak:

Pozostało 99% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?