Jak wiele PRL zabrał Kościołowi 

Nieznany dotąd dokument wskazuje, ile ziemi i budynków straciły diecezje oraz zakony do 1957 roku

Publikacja: 06.05.2011 02:25

Zestawienie powstało w 1957 roku na podstawie ankiet rozesłanych do kurii diecezjalnych i zgromadzeń

Zestawienie powstało w 1957 roku na podstawie ankiet rozesłanych do kurii diecezjalnych i zgromadzeń zakonnych. Były w nich pytania, m.in. o to, jaka nieruchomość została zabrana, gdzie jest położona, ile ziemi pozostawiono.

Foto: Rzeczpospolita

Spis nieruchomości zabranych Kościołowi, sporządzony w maju 1957 r., prawnik ks. prof. Dariusz Walencik odnalazł w jednym z archiwów kościelnych. To kopia. Oryginał znajduje się w archiwum Konferencji Episkopatu Polski. – Został sporządzony z polecenia wówczas księdza, a później arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego, sekretarza generalnego episkopatu – mówi ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu, którego „Rz" poprosiła o odszukanie oryginału, potwierdził jego istnienie. – Czy jest kompletny? To jest pytanie – zastanawia się.

Z odnalezionego dokumentu wynika, że 19 z 25 diecezji oraz kilkadziesiąt zgromadzeń zakonnych straciło 108 tys. ha ziemi i lasów oraz 3709 budynków i nieruchomości.

Jak pisała „Rz", według wcześniejszych szacunków ks. prof. Walencika Kościół w Polsce centralnej w czasach PRL utracił w sumie ok. 140 tys. hektarów ziemi. Po 1989 r. w tej części Polski odzyskał około połowy gruntów (ok. 30 tys. uzyskał na Ziemiach Odzyskanych).

Ważne odkrycie

Dokument nie był znany, ponieważ nie był wykorzystywany przez stronę kościelną jako dowód i argument w czasie niedawnych jeszcze gorących dyskusji w sprawie zwrotu majątku zabranego Kościołowi w PRL. Historycy nie wątpią, że odnaleziony dokument pomoże w bardziej precyzyjnym ustaleniu, co Kościołowi zostało zabrane. – To ważne odkrycie – ocenia prof. Jan Żaryn.

Dokument miał być w 1957 r. podstawą rozmów w podkomisji rolnej Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Był to okres tzw. odwilży, również w relacjach państwo – Kościół, wywołanej wydarzeniami w październiku 1956 r. i dojściem do władzy Władysława Gomułki. W grudniu 1956 r. zostało podpisane tzw. małe porozumienie między rządem a Kościołem.

Ekipa Gomułki, która potrzebowała poparcia Kościoła i kardynała Wyszyńskiego, rozpoczęła rozmowy, które miały rzekomo uregulować wzajemne stosunki.

Odwilż się skończyła

W kwietniu 1957 r. doszło do spotkania podkomisji rolnej, podczas którego ustalono, że Ministerstwo Rolnictwa zrealizuje postanowienia ustawy z marca 1950 r. o przejęciu tzw. dóbr martwej ręki, które gwarantowały instytucjom kościelnym zostawienie części nieruchomości.

Biskupom i seminariom duchownym ustawa gwarantowała zostawienie do 50 ha ziemi. Tyle samo – proboszczom w większości diecezji, a w województwach poznańskim, pomorskim i śląskim do 100 ha. Natomiast klasztorom tylko do 5 ha ziemi.

Dlatego 14 maja 1957 r. ks. Bronisław Dąbrowski rozesłał do wszystkich kurii diecezjalnych i zgromadzeń zakonnych ankietę dotyczącą zabranych i pozostawionych nieruchomości. Termin na odpowiedź był bardzo krótki – do 25 maja 1957 r. Przysłało ją 19 z 25 diecezji i kilkadziesiąt – nie wiadomo dokładnie ile – zgromadzeń zakonnych. Z tych niepełnych zestawień wynika m. in., że diecezje do maja 1957 r. utraciły 91 tys. ha ziemi i lasów oraz 2203 budynki, w tym 60 szkół i przedszkoli, 15 szpitali i sanatoriów, 550 domów katechetycznych, parafialnych i rekolekcyjnych, 901 budynków mieszkalnych.

Od zgromadzeń zakonnych państwo przejęło 17 tys. ha ziemi, 807 budynków niegospodarczych w całości, 381 w części oraz 318 innych nieruchomości. Poza tym państwo zamknęło 278 miejsc kultu oraz blisko 1000 placówek leczniczych, oświatowych i wychowawczych prowadzonych przez zakony, w tym 333 przedszkola, 75 szpitali, 68 internatów, 131 domów dziecka. Pracę straciło ponad 8400 osób.

Po tym, jak spis został sporządzony, odbyło się jeszcze jedno spotkanie w podkomisji rolnej, ale odwilż w Polsce się skończyła. Nigdy do zwrotu ziem nie doszło. Przeciwnie, po 1957 roku, aż do lat 70., nieruchomości były Kościołowi nadal zabierane.

Dr Jacek Żurek, historyk, przypuszcza, że mogą się odnaleźć jeszcze inne zestawienia zabranych Kościołowi nieruchomości, czy to w Urzędzie do spraw Wyznań, czy w Ministerstwie Rolnictwa. – Często instytucje państwowe sporządzały nawet dokładniejsze rejestry. Nie wynika z nich, że Kościół utracił mniej, niż pokazują to spisy kościelne. Przeciwnie. Dane urzędów państwowych były bowiem dokładniejsze – ocenia.

Spis nieruchomości zabranych Kościołowi, sporządzony w maju 1957 r., prawnik ks. prof. Dariusz Walencik odnalazł w jednym z archiwów kościelnych. To kopia. Oryginał znajduje się w archiwum Konferencji Episkopatu Polski. – Został sporządzony z polecenia wówczas księdza, a później arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego, sekretarza generalnego episkopatu – mówi ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu, którego „Rz" poprosiła o odszukanie oryginału, potwierdził jego istnienie. – Czy jest kompletny? To jest pytanie – zastanawia się.

Pozostało 88% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?