Uważaj na kruczki w umowie ze szkołą lub przedszkolem

To ostatni dzwonek, aby podpisywać umowy o naukę z prywatną uczelnia, szkołą czy przedszkolem. Niestety, bywają one często niekorzystne dla zawierających je osób

Publikacja: 30.08.2008 08:25

Uważaj na kruczki w umowie ze szkołą lub przedszkolem

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

O ile umowy ze szkołami (także językowymi) i przedszkolami o odpłatne usługi nie muszą mieć zawsze formy pisemnej, o tyle ze szkołami wyższymi już tak. Przewiduje to ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym (DzU z 2005 r. nr 164, poz. 1365 ze zm.). Ponadto nie wszystkie ważne postanowienia dotyczące studiów znajdziemy w samej umowie (patrz opinia).

Wzorce umów o odpłatną naukę zawieranych przez szkoły i uczelnie bywają naszpikowane zakazanymi klauzulami. W takich sytuacjach placówka, która podpisuje umowę o płatną naukę, jest traktowana jak przedsiębiorca, a słuchacz jak konsument. Możemy więc wystąpić do sądu o stwierdzenie, że niektóre postanowienia umowy są niezgodne z prawem.

Pomóc mogą też rzecznicy konsumentów działający w każdym powiecie i w większych miastach. Udzielają oni darmowych konsultacji (można do nich pisać, dzwonić, wysyłać emaile, pójść osobiście). W wypadku szkół wyższych o interwencję można prosić samorząd studencki.

Kruczki prawne czyhające na chętnych do nauki lub rodziców posyłających dzieci do przedszkoli możemy znaleźć w raportach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W maju br. UOKiK opublikował raport o przedszkolach. Wszystkie te dokumenty dostępne są na stronie internetowej urzędu: www.uokik.gov.pl.

Podpisując umowę, trzeba zwłaszcza zwrócić uwagę na wysokość opłat i warunki ich wnoszenia.

Pamiętajmy, że jeśli szkoła chce zmienić czesne, to nie wystarczy, że wywiesi kartkę w sekretariacie albo na tablicy ogłoszeń. Powinna o tym powiadomić indywidualnie każdego ucznia. Podwyżki powinny też być uzasadnione, a korzystający z usług musi mieć możliwość odstąpienia od umowy.

Dokładnie warto też poznać zapisy o dodatkowych opłatach – za powtarzanie egzaminu, za miesiące bez zajęć (to częste np. w przedszkolach)

.

Szkołom nie wolno też pobierać wygórowanych stawek za opóźnienia w płaceniu.

Odsetki od nieterminowych płatności mogą obecnie wynieść do 30 proc. rocznie. To wysokość maksymalna .

Jeśli jesteśmy rozczarowani poziomem zajęć, to możemy zrezygnować z usług edukacyjnych szkoły bądź przedszkola. Powód rezygnacji może też być losowy – choroba, przeprowadzka itp. W takiej sytuacji uczelnia powinna zwrócić nam pieniądze za niewykorzystane zajęcia. Nie wolno jej więc pobrać czesnego ani opłat za usługi, z których nie skorzystaliśmy, bo umowa przestała już obowiązywać. Próba zatrzymania pieniędzy za niewykorzystany okres może też być potraktowana jako żądanie wygórowanego odstępnego (odstępne można pobierać, ale nie za wysokie). Wyjątki to np. dyscyplinarne wyrzucenie ucznia.

Nie jest też łatwo odzyskać wpisowe. Może to się udać w zasadzie jedynie wówczas, gdy rezygnujemy z nauki jeszcze przed jej rozpoczęciem, a szkoła nie wydała jeszcze legitymacji, indeksu itp. bądź nie dokonała czynności, za które pobrała wpisowe.

Marcin Chałupka, ekspert prawa o szkolnictwie wyższym

Pamiętajmy, że od kilku już lat obowiązuje zasada, iż warunki odpłatności za studia na wyższych uczelniach określa umowa zawarta między uczelnią a studentem w formie pisemnej. Tak wynika z art. 160 ust. 3 prawa o szkolnictwie wyższym. Z kolei przepisy o organizacji i toku studiów znajdziemy w regulaminie studiów. Warto wiedzieć, że uczelnia publiczna – nawet gdy studia są bezpłatne – może pobierać opłaty za niektóre usługi edukacyjne związane ze studiami, np. z powtarzaniem określonych zajęć z powodu niezadowalających wyników w nauce. Wysokość tych opłat ustala rektor, a zasady pobierania – senat uczelni. W praktyce najwięcej kłopotów powodują zmiany wysokości opłat oraz określenie, za co student wnosi daną opłatę.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.kosiarski@rp.pl

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów