To już kolejny poselski projekt zmian w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F8314D10A5F4682804E7D0CCE6ABA904?id=185407]ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi[/link] w tej sprawie. Poprzednie ze względu na błędy legislacyjne nie nadawały się do procedowania.
Najnowszy, przygotowany przez PiS, właśnie trafił do Sejmu. Wprowadza obowiązkowe napisy o szkodliwości picia; ogranicza reklamę napojów wyskokowych i wprowadza kary za ich łamanie.
– Nigdy dosyć informacji o tym, na co się narażamy, sięgając po kieliszek. Obywatelowi należy się pełna informacja o tym, co mu grozi po spożyciu alkoholu. Ostateczna decyzja należy już do niego samego – twierdzi poseł Tomasz Latos, sprawozdawca projektu. I przywołuje wyniki badań przeprowadzonych po umieszczeniu ostrzegawczych napisów na pudełkach papierosów. – Liczba palaczy spadła – przekonuje.
Idąc tym tropem, posłowie chcą, by podobne napisy pojawiły się na butelkach z napojami wyskokowymi. Pomysłodawcy chcą szczególnie oddziaływać na wyobraźnię kobiet w ciąży, kierowców, młodych ludzi, którzy dopiero co wchodzą w świat imprez towarzyskich, pubów, dyskotek.
Otóż w grę wchodzić ma jeden z ośmiu napisów (ich propozycje znalazły się w projekcie rozporządzenia dołączonego do projektu).