Jeśli jest to bank, nie potrzebuje udowadniać swoich racji, czyli że dług istnieje, w jakiej jest wysokości itp. By jego klient miał kłopoty, wystarczy, że wystawi bankowy tytuł egzekucyjny. To dokument, który ma moc wyroku sądowego. Bank może go wystawić, gdy dysponuje oświadczeniem dłużnika o dobrowolnym poddaniu się egzekucji.
To, że taki dokument ma u siebie, jest pewne, bo przy udzielaniu kredytu lub pożyczki klient dostaje go do podpisania. Z nim bank udaje się do sądu po to, aby ten nadał mu klauzulę wykonalności. W praktyce to formalność, sąd nie będzie bowiem sprawdzał ani tego, dlaczego dłużnik nie płaci, ani jak duże jest spóźnienie itp. Nie poinformuje go nawet o takiej czynności.
Gdy zaś bank otrzyma tytuł egzekucyjny zaopatrzony w klauzulę wykonalności, skieruje swoje kroki prosto do komornika. Ten zaś przystąpi do egzekucji. Niemal pewne, że w pierwszej kolejności spróbuje zająć wynagrodzenie za pracę. Oczywiście nie w całości (przepisy określają bowiem kwoty wolne od zajęcia). Dłużnik musi jednak pamiętać, że poza długiem i stale rosnącymi od niego odsetkami będzie musiał dodatkowo uregulować koszty egzekucyjne, czyli głównie wynagrodzenie, jakie za swoje czynności naliczy komornik.
Innym rozwiązaniem, często stosowanym w praktyce, jest sprzedaż przez wierzyciela przysługującej mu wierzytelności firmie windykacyjnej za określony procent wartości. Taka firma w pierwszej kolejności zacznie nękać dłużnika licznymi telefonami, pismami, a nawet niezapowiedzianymi wizytami. Załatwi też sądowy nakaz zapłaty, z którym pójdzie do komornika. Od tego momentu scenariusz jest taki sam jak wtedy, gdy bank sam próbuje odzyskać swoje pieniądze.
Innym niebezpieczeństwem, z którym musi liczyć się klient banku zalegający z ratami kredytów czy pożyczek, jest umieszczenie go na liście nierzetelnych dłużników oraz wpis w Biurze Informacji Kredytowej (BIK gromadzi, przechowuje oraz przetwarza informacje o aktualnych zobowiązaniach oraz historii kredytowej klientów banków oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, czyli m.in. o terminowości spłaty i istniejącym zadłużeniu oraz jego okresie; dane są aktualizowane przez cały czas trwania zobowiązania przynajmniej raz w miesiącu).