Mały druk, złożone i niezrozumiałe zdania, skomplikowana terminologia nie będą już zmorą konsumentów podpisujących umowy na usługi internetowe czy telekomunikacyjne. Pojawi się wymóg konstruowania zapisów w umowach w sposób jasny, co przewiduje projekt nowelizacji ustawy – Prawo telekomunikacyjne, nad którym dziś Sejm rozpocznie prace.
Skomplikowane umowy
Okazuje się, że skomplikowane zapisy w umowach to nie rzadkość.
– Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiają skargi na zbyt małą czcionkę umów, jak i ich poziom skomplikowania – przyznaje Agnieszka Majchrzak z UOKiK.
Dodaje, że problemem jest nie tylko stosowanie niejasnych, nieprecyzyjnych postanowień umownych, ale i ukrywanie elementów istotnych dla przeciętnego konsumenta wśród postanowień o mniejszej wadze czy też stosowanie niejednolitej terminologii. Agnieszka Majchrzak przyznaje, że są też rozbudowane klauzule umowne, w których jedno zdanie obejmuje niekiedy cały akapit.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które jest autorem projektu noweli, chce to zmienić i przymusić operatorów, by ich klienci mogli zrozumieć umowy, które podpisują. Powstaje jednak pytanie, kiedy umowa zostanie uznana za jasną dla konsumenta.