W ocenie Spółki brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, że doszło do naruszenia przepisu art. 2 oraz 8 Kodeksu Etyki Reklamy.
- Spot reklamowy został przygotowany przez agencję reklamową, która jako profesjonalista w dziedzinie reklamy realizuje zlecone projekty zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Niezależnie od powyższego spółka zarówno na etapie opracowywania koncepcji kampanii reklamowej, jak i nadzoru jej wykonania oraz wdrożenia działała z należytą starannością - argumentowała KRKA – POLSKA.
- Nadto emitowany spot zarówno w swej treści jak i formie zawiera wszystkie elementy jakie konieczne są dla prowadzenia reklamy produktów leczniczych kierowanych do publicznej wiadomości zgodnie z § 7 rozporządzenia ministra zdrowia z 21 listopada 2008 r. w sprawie reklamy produktów leczniczych - dodała spółka.
Zgodnie z ww. przepisem rozporządzenia reklama produktu leczniczego kierowana do publicznej wiadomości w formie audiowizualnej, powinna zawierać m.in. ostrzeżenie o treści: „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu". Ostrzeżenie to powinno być umieszczone w dolnej części reklamy, na płaszczyźnie stanowiącej nie mniej niż 20 % jej powierzchni w taki sposób, aby tekst wyróżniał się od tła płaszczyzny, był widoczny, czytelny, nieruchomy, umieszczony poziomo, przy czym odległość liter od dolnej i górnej krawędzi tła płaszczyzny reklamy nie może być większa niż 1/2 wysokości liter, a odległość między wierszami napisu nie może być większa niż wysokość liter. Ponadto, ostrzeżenie musi być odczytane w sposób wyraźny w języku polskim i ukazywać się na ekranie nie krócej niż 8 sekund.
- Agencja przygotowując finalną wersję spotu telewizyjnego do emisji kierowała się wytycznymi zawartymi w przytoczonym wyżej rozporządzeniu przy zachowaniu najwyższej staranności wykonania dzieła - zaznaczyła KRKA – POLSKA.
Jej zdaniem w odniesieniu do powyższego, zarzuty postawione w skardze konsumenckiej są całkowicie bezzasadne. - Nie może bowiem być mowy, że treści zawarte w spocie reklamowym zawierające ostrzeżenie „nie są możliwie do jakiegokolwiek odczytania", w sytuacji gdy treści te umieszczone są na białym tle w sposób wyraźny odróżniający się od tła pozostałej zawartości spotu reklamowego, litery jakimi napisana jest treść zawierająca ostrzeżenie są na tyle duże, aby przeciętny widz mógł je z łatwością odczytać.