Skarżący podniósł, że nie mógł odnaleźć przewozu na trasie Warszawa-Gdańsk w oferowanej przez spółkę cenie. Zarzucił także, że firma podała w reklamie czas podróży, który odbiega od faktycznego, opublikowanego na stronie internetowej i podanego na rozkładzie jazdy (sygn. K/204/14).
- Czas przejazdu podany w reklamie nie jest faktycznym czasem podawanym na rozkładzie jazdy oraz faktycznym czasem podróży. Również cena biletu wprowadza w błąd – czytamy w skardze.
Skargę przedstawiał i popierał arbiter-referent oraz wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami, co jest niezgodne z art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy. Zarzucił również, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.
Arbiter-referent wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z art. 8 Kodeksu Etyki Reklamy w myśl którego „reklama nie może nadużywać zaufania odbiorcy, ani też wykorzystywać jego braku doświadczenia lub wiedzy.".
Ponadto zarzucił niezgodność reklamy z art. 10 ust. 1 a) Kodeksu Etyki Reklamy, który stanowi, że „reklamy nie mogą wprowadzać w błąd jej odbiorców, w szczególności w odniesieniu do: a) istotnych cech, w tym właściwości, składu, metody, daty produkcji, przydatności, ilości, pochodzenia (w tym geograficznego) reklamowanego produktu;".