Reklama PKP Intercity nie wprowadzała w błąd

Konsument zaskarżył reklamę PKP Intercity, która jego zdaniem wprowadza w błąd co do ceny i czasu podróży.

Publikacja: 29.05.2015 13:04

Reklama PKP Intercity nie wprowadzała w błąd

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Skarżący podniósł, że nie mógł odnaleźć przewozu na trasie Warszawa-Gdańsk w oferowanej przez spółkę cenie. Zarzucił także, że firma podała w reklamie czas podróży, który odbiega od faktycznego, opublikowanego na stronie internetowej i podanego na rozkładzie jazdy (sygn. K/204/14).

- Czas przejazdu podany w reklamie nie jest faktycznym czasem podawanym na rozkładzie jazdy oraz faktycznym czasem podróży. Również cena biletu wprowadza w błąd – czytamy w skardze.

Skargę przedstawiał i popierał arbiter-referent oraz wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami, co jest niezgodne z art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy. Zarzucił również, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.

Arbiter-referent wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z art. 8 Kodeksu Etyki Reklamy w myśl którego „reklama nie może nadużywać zaufania odbiorcy, ani też wykorzystywać jego braku doświadczenia lub wiedzy.".

Ponadto zarzucił niezgodność reklamy z art. 10 ust. 1 a) Kodeksu Etyki Reklamy, który stanowi, że „reklamy nie mogą wprowadzać w błąd jej odbiorców, w szczególności w odniesieniu do: a) istotnych cech, w tym właściwości, składu, metody, daty produkcji, przydatności, ilości, pochodzenia (w tym geograficznego) reklamowanego produktu;".

Trzeba dokładnie sprawdzić ofertę

Skarżony złożył pisemna odpowiedź na skargę. W ocenie spółki konsument nie wziął pod uwagę istotnych okoliczności związanych z omawianą reklamą oraz nie dochował należytej staranności przy weryfikacji oferty przewozowej.

Przewoźnik tłumaczy, że nowe połączenia były dostępne od dnia 14 grudnia 2014 r., a zmiana obowiązującego rozkładu jazdy pociągów była wielokrotnie komunikowana przez przewoźników i media.

- W dniu określonym w skardze jako data emisji (4 grudnia 2014 r.) klienci spółki mogli kupić bilety na połączenie Warszawa Centralna - Gdańsk Główny w nowym rozkładzie jazdy, wprowadzanym zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, w cenie od 49 zł, przy czym: a. cena 49 zł dotyczy oferty Super Promo dla II klasy, dla określonych relacji. Ponadto cena 49 zł jest ceną biletu normalnego, przed naliczeniem ewentualnych ulg ustawowych.

Przewoźnik wyjaśnił, że bilety w ofercie Super Promo był możliwy najwcześniej na 30 dni, ale nie później niż na 15 dni przed dniem wyjazdu. Tym samym w dniu 4 grudnia 2015 r., tj. w dniu, w którym skarżący został rzekomo wprowadzony w błąd, skarżący mógł z łatwością skorzystać z dowolnego z powyższych kanałów sprzedaży i uzyskać informację, że może kupić bilet na połączenie Warszawa Centralna - Gdańsk Główny w ofercie Super Promo, zaś najwcześniejszym możliwym terminem odjazdu byłby w takim przypadku 19 grudnia 2015 r.

PKP Intercity podkreśla, że opisywane przez skarżącego wejście na stronę internetową spółki umożliwiłoby mu sprawdzenie regulaminu tej oferty oraz dostępności biletów po wybraniu odpowiedniej relacji.

- Wspomnieć również należy, że dostępność biletów w ofercie Super Promo była ograniczona, jak zresztą w większości przypadków ofert promocyjnych - co jednak skarżący mógł w każdej chwili zweryfikować w dowolnej chwili, w każdym z kanałów sprzedaży – czytamy w wyjaśnieniu.

- Niezgodne z prawdą jest również twierdzenie skarżącego, iż czas podróży odbiega od deklarowanego na stronie internetowej spółki. Gdyby skarżący skorzystał z reklamowanej przez Spółkę oferty Super Promo lub choćby sprawdził jej warunki poprzez dowolny kanał sprzedaży (co każdy rozsądny konsument zrobić powinien), uzyskałby informację, że czas przejazdu w reklamowanej ofercie wynosił 2 godziny i 58 minut. Obecnie czas podróży na trasie Warszawa Centralna - Gdańsk Główny uległ dalszemu skróceniu i wynosi, na dzień złożenia niniejszego pisma, 2 godziny i 54 minut – dodał przewoźnik.

Zdaniem skażonego klient albo nie wziął pod uwagę różnych rodzajów pociągów w ofercie spółki albo też, być może, przyjął, że czas 2 godziny 58 minut dotyczy każdego, bez wyjątku, połączenia.

- W szczególności podkreślenia wymaga, że czasy przejazdów pociągów TLK oraz IC mogą być dłuższe, co wynika m.in. z przyczyn technologicznych. Niemniej jednak, przy skorzystaniu z oferty Pendolino czas przejazdu był zgodny z czasem reklamowanym.

Spółka swoja odpowiedź poparła orzecznictwem. Wskazała na:

- wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 lutego 2014 r., sygn. I ACa 782/13, zgodnie z którym podanie przez producenta określonych właściwości pewnych jego wyrobów w reklamie bez stwierdzenia, o jakie konkretnie wyroby chodzi, nie może być w każdym przypadku rozumiane jako wprowadzające w błąd. Co więcej, nie można od podmiotu reklamującego swoje produkty czy usługi wymagać aby w krótkiej, aczkolwiek kosztownej reklamie, zawarł wszystkie istotne informacje dotyczące cech jego wyrobów. Wydaje się to zresztą niemożliwe, a także pozbawione sensu ze względu na to, z uwagi na sens reklamy, jaką jest przyciągnięcie potencjalnych klientów. Przepisy ustawy chronią prawo konsumentów do rzetelnej informacji, lecz uprawnienia te muszą być rozumiane w kontekście roli reklamy, która nie jest wszak ofertą handlową produktu w rozumieniu prawa cywilnego. Sąd ten wskazał również, że błąd, w który ma wprowadzać potencjalnych klientów reklama, musi być błędem istotnym, tj. takim, który ma zdolność kierowania zachowaniami rynkowymi klientów lub szkodzenia interesom konkurentów. Każdy świadomy konsument jest w stanie zweryfikować treści zawarte w reklamie.

- wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 12 grudnia 2013 r., sygn. I ACa 958/13, w którym sąd ten wskazał, że za model przeciętnego konsumenta - adresata reklamy, uznaje się konsumenta dostatecznie dobrze poinformowanego, uważnego i ostrożnego, przy czym z uwagi na przedmiot reklamy model ten może być różny.

Wobec przedstawionych argumentów PKP Intercity uważa, że reklama umieszczona na Billboardzie nie wprowadzała w błąd i nie można uznać, że spółka dopuściła się jakiegokolwiek naruszenia przepisów - czy to bezwzględnie obowiązujących, czy też branżowych.

Reklama nie wprowadzała w błąd

Zespół Orzekający nie dopatrzył się w przedmiotowej reklamie naruszenia norm kodeksu etyki reklamy zarzucanych przez skarżącego i uznał, że reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i zgodnie z dobrymi obyczajami.

Poza tym stwierdził, że reklama nie nadużywa zaufania odbiorców i nie wykorzystuje ich braku doświadczenia lub wiedzy.

Wobec powyższego zespół oddalił zarzut skarżącego dotyczący wprowadzania konsumentów w błąd co do właściwości reklamowanego produktu i wyraził opinię, iż w tym zakresie przedmiotowa reklama w sposób odpowiedni przedstawiała cechy reklamowanego produktu.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów