Niektóre siłownie postanowiły się otworzyć. Pomogły im w tym nieprecyzyjne przepisy. Na jak długo? Na środowej konferencji premier poinformował jedynie, że dalej bezterminowo przedłuża zawieszenie ich działalności. Jak zwykle konkretnych rozwiązań prawnych na razie brak.
Niektóre siłownie ściągają opłaty z karty, nie pytając wcześniej o to swoich klientów. Eksperci uważają, że to niedopuszczalne.
Czytaj także: Koronawirus: siłownie i kluby fitness zamknięte bez podstawy prawnej
Zorganizowane zajęcia sportowe
Okazuje się, że przepisy pozwalają prowadzić siłowniom zorganizowane zajęcia sportowe w ramach współzawodnictwa sportowego lub wydarzeń sportowych. Mówi o tym konkretnie § 6 ust. 1 pkt 2 lit. b) rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
– Wyłączenie jest bardzo szerokie. Każdy może oświadczyć, że siłownia przeznaczona jest dla osób np. uprawiających sport w ramach zajęć sportowych – uważa Piotr Pałka, radca prawny w Kancelarii Prawnej Derc, Pałka. I dodaje: – Zgodnie z art. 2 ustawy o sporcie sportem są bowiem wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach. Za sport uważa się również współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego – wyjaśnia mec. Pałka.