Rozpatrując wniosek Rzecznika Finansowego o charakter umowy kredytu, w szczególności czy pozwala ona na zastosowanie przez bank tzw. prawa zatrzymania, siedmioosobowy skład SN stwierdził w piątek, że umowa ma charakter wzajemny i istnieją istotne racje za przyznaniem bankom prawa zatrzymania. Postanowił jednak zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE o wyjaśnienie granic stosowania tego prawa.
Jak powiedział sędzia SN Władysław Pawlak, choć rozliczenia umowy kredytu z konsumentem nie reguluje dyrektywa konsumencka (tak jak stwierdzenie jej nieważności), to jednak także na tym etapie konsumentom przysługuje pewna ochrona, i dlatego przed podjęciem formalnej uchwały postanowił zwrócić się do TSUE, aby wyraził w tej kwestii swoje stanowisko.