Sprawa dotyczy pożyczkobiorcy, który w kwietniu 2013 roku zawarł z Spółdzielczą Kasą Oszczędnościowo-Kredytową „Kujawiak” we Włocławku umowę pożyczki zabezpieczonej hipoteką na kwotę 1,6 mln zł.
SKOK skierował pozew przeciwko pożyczkobiorcy wraz z wnioskiem o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym na podstawie weksla. Sąd Okręgowy w Toruniu wydał nakaz zapłaty. Na skutek złożonych zarzutów wyrokiem z21 czerwca 2018 roku, SO utrzymał częściowo w mocy nakaz zapłaty. Następnie po rozpatrzeniu apelacji pozwanego, wyrokiem z 27 maja 2020 roku, Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu, nieznacznie modyfikując nakaz zapłaty, zasadniczo jednak utrzymując go w mocy.
Rzecznik Finansowy wskazuje, że zarówno Sąd Okręgowy w Toruniu, jak i Sąd Apelacyjny w Gdańsku przy rozpatrywaniu sprawy całkowicie pominęły obowiązujące przepisy prawa w zakresie ochrony konsumenta, wbrew ciążących na nich obowiązkach w tym zakresie.
Sądy te nie dokonały oceny postanowień zawartych w umowie pożyczki, m.in. w zakresie regulującym zmiany oprocentowania pod kątem ich abuzywności i nie zniwelowały nierówności istniejącej pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą.
W ocenie Rzecznika Finansowego sąd, rozpoznając sprawę powinien uwzględnić treść umowy i dokonać oceny, czy w przedmiotowym stanie faktycznym roszczenie jest zgodne z prawem, w świetle przepisów chroniących konsumenta. - Brak takiego działania należy potraktować jako wsparcie działań podmiotu rynku finansowego, nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta - podkreśla RF.