Prawo zatrzymania zmorą frankowicza

Kłopot sprawia wstrzymanie wypłaty zasądzonej od banku kwoty aż do czasu spłaty lub zabezpieczenia długu.

Publikacja: 03.02.2023 03:00

Prawo zatrzymania zmorą frankowicza

Foto: Adobe Stock

Banki w sprawach wytaczanych im przez frankowiczów coraz częściej występują o zastosowanie prawa zatrzymania. Natomiast zastosowanie tego prawa bardzo utrudnia konsumentowi egzekucję zasądzonej mu należności.

Problem Dziubaków i nie tylko

Taki wniosek zgłoszono ostatnio w głośnej sprawie państwa Dziubaków, w której Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że ich umowa kredytu jest nieważna, gdyż bank ryzyko związane z przeliczeniem kursu franka przerzucił na konsumenta, ale oddalił żądanie zwrotu spłaconych bankowi 234 tys. zł rat, gdyż na dzień wyroku bank wypłacił im więcej, bo 400 tys zł kredytu, więc są winni bankowi więcej niż bank im (tzw. teoria salda).

Dopiero przed rozprawą apelacyjną bank powołał się na prawo zatrzymania do kwoty kredytu, o którą zresztą bank wytoczył im inny proces.

Czytaj więcej

Co dalej z prawem zatrzymania? Frankowicze czekają na rozstrzygnięcie

Wniosek o zastosowanie prawa zatrzymania składa się sądowi w piśmie procesowym lub na sali sądowej i uwzględniając go, sąd zasądzając od banku zapłatę np. 100 tys., wskazuje, że bank może się z tym wstrzymać do czasu, aż kredytobiorca rozliczy się z bankiem ze swego długu lub go odpowiednio zabezpieczy. Sądy przyjmują przy tym, że hipoteka na rzecz banku na kupionej nieruchomości za kredyt nie wystarcza do zabezpieczenia praw banku, gdyż w razie uznania umowy kredytu za nieważną upadnie tez hipoteka.

Nie dość tego, na co wskazywali także w sprawie Dziubaków pełnomocnicy banku mecenasi Małgorzata Bakuła i Błażej Pietrzyk z kancelarii Baker McKenzie, z uwagi na skorzystanie z prawa zatrzymania od zatrzymanej należności frankowiczowi nie należą się odsetki za żaden okres w myśl zasady, że skoro bank nie musi oddawać tych pieniędzy do czasu zaofiarowania przez kredytobiorcę jego świadczenia, to odsetki nie są naliczane.

Naruszenie dyrektywy konsumenckiej

Reprezentująca Dziubaków mec. Agnieszka Plejewska odpowiada, że zastosowanie prawa zatrzymania jest wbrew standardom unijnej dyrektywy konsumenckiej, gdyż utrudnia frankowiczowi egzekwowanie korzystnego dla niego wyroku. A komornicy albo nie wiedzą, co robić z wyrokiem z prawem zatrzymania, albo czekają na wykazanie przez frankowicza rozliczenia się z bankiem co do należności banku.

– W takiej sytuacji frankowicz, mimo wygrania sprawy, ze względu na zamieszczone w umowie przez bank nieuczciwego postanowienia, nie może od razu odzyskać bezprawnie pobranych przez bank pieniędzy. Oznacza to również, że od daty złożenia przez bank oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania traci prawo do odsetek, które bank powinien zapłacić za opóźnienie w zwrocie bezprawnie pobranych kwot – wskazuje adwokat Marcin Szymański reprezentujący w sądach frankowiczów.

Pytanie do TSUE czeka na odpowiedź

Z kolei Wojciech Wandzel, adwokat w kancelarii Kubas Kos Gałkowski, reprezentujący w takich procesach banki, uważa, że mechanizm zatrzymania powinien mieć zastosowanie także do roszczenia banku o zwrot kosztu kapitału, i nie kryje, że uwzględnienie zarzutu powinno skłonić kredytobiorców do ugodowego rozliczenia frankowicza z bankiem.

Kwestia, czy bank może zatrzymać zasądzoną wypłatę dla konsumenta przy rozliczeniu nieważnej umowy przed zwrotem bankowi jego należności, doczekała się nie tylko pytania prejudycjalnego do TSUE (nie ma jeszcze terminu orzeczenia), ale też kilku pytań prawnych do SN. W najbliższym czasie SN ma się zająć pytaniem z gdańskiego SA, czy kredyt frankowy ma charakter umowy wzajemnej w świetle przepisów o prawie zatrzymania (art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c.), w przypadku odpowiedzi twierdzącej, czy skuteczny będzie zarzut zatrzymania na wypadek stwierdzenia nieważności umowy.

W tej sprawie (sygn. akt III CZP 89/22) SO ustalił, że umowa kredytu jest nieważna, i zasądził frankowiczce od banku 82 tys. zł i 26 tys. CHF, ale bank odwołał się i oświadczył, że w razie utrzymania tego wyroku wnosi o zatrzymanie swego świadczenia na jej rzecz na podstawie prawa zatrzymania do czasu zaoferowania bankowi zwrotu 230 tys. zł wypłaconego powódce kredytu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot.

Co mówią przepisy
Jak zwracać świadczenia wzajemne

- Jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania swej wypłaty (świadczenia), dopóki druga strona nie zaofiaruje jej zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.

- Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (sporne jest jednak, czy umowy kredytu frankowego są z wzajemne).

Na podstawie art. 496 i 497 kodeksu cywilnego.



Banki w sprawach wytaczanych im przez frankowiczów coraz częściej występują o zastosowanie prawa zatrzymania. Natomiast zastosowanie tego prawa bardzo utrudnia konsumentowi egzekucję zasądzonej mu należności.

Problem Dziubaków i nie tylko

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona