Sąd o rezygnacji z wycieczki: ważna jest sytuacja w miejscu wypoczynku

Można bezkosztowo zrezygnować z wycieczki, gdy w miejscu docelowym wystąpią nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności, które mają znaczący wpływ na imprezę.

Publikacja: 19.06.2022 20:45

Sąd o rezygnacji z wycieczki: ważna jest sytuacja w miejscu wypoczynku

Foto: Adobe Stock

Choć koronawirus pojawił się już we Włoszech, turystki nie mogły w lutym 2020 r. bez ponoszenia kosztów odstąpić od umowy z biurem podróży. Same nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności w miejscu docelowym nie wystarczały, muszą mieć bowiem znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej. Do tego wniosku doszły sądy Rejonowy i Okręgowy w Bydgoszczy.

Sprawa dotyczyła dwóch turystek, które zrezygnowały z wyjazdu na narty. Stwierdzone pod koniec lutego 2020 r. ogniska zakażenia w niektórych regionach Włoch, jakkolwiek trudne do uniknięcia i nieprzewidziane, nie miały wpływu na realizację imprezy turystycznej w miejscu docelowym. W wybranym przez nie regionie nie było wtedy zachorowań na covid. Wszystkie tamtejsze kurorty narciarskie i hotele funkcjonowały bez zakłóceń, tak samo jak transport do tych miejscowości.

Ośrodki narciarskie znajdowały się w znacznej odległości od miejsc występowania koronawirusa. W tamtym czasie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jedynie doradzało „śledzenie bieżących doniesień” i ewentualne powstrzymywanie się od wyjazdów w regiony objęte zakażeniem, nie zakazując jednak wyjazdów turystycznych do Włoch. Z komunikatu publikowanego przez głównego inspektora sanitarnego też wynikało, że najwyżej „nie zaleca się” podróży do Włoch, podobnie jak do innych krajów. Zagrożenie koronawirusem w Italii było wtedy takie samo jak w Polsce.

Czytaj więcej

Wczasy opłacone w całości - czy można odzyskać pieniądze po rezygnacji?

Sąd przyznał, że jeśli kobiety czuły się zagrożone, powinny zrezygnować z imprezy. Istotą sprawy było jednak to, czy rezygnacja z wyjazdu ma wiązać się z ponoszeniem kosztów, czy mogą domagać się ich zwrotu.

Celem przepisu art. 47 ust. 4 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych nie jest przerzucanie na organizatora imprezy ryzyka finansowego po każdym odstąpieniu klienta od umowy. Ustawa przewiduje obowiązek zwrotu ceny, gdy impreza turystyczna nie mogła się odbyć w miejscu docelowym. Wówczas bowiem organizator ma prawo domagać się zwrotu środków od kontrahentów. Pozwane biuro podróży, w trosce o bezpieczeństwo klientów, cały czas monitorowało sytuację zdrowotną we Włoszech i w krajach tranzytowych. Decyzje organizatora musiały być jednak racjonalne, oparte na faktach, a nie emocjach. Na przełomie lutego i marca 2020 r. strona pozwana nie mogła odwołać wyjazdu, bo naraziłaby się na roszczenia finansowe osób, które nie chciały zrezygnować z wypoczynku.

W lutym 2020 r. epidemia wirusa nie była nasilona i prognozy o jej przebiegu były niepewne. Region, do którego wybierały się kobiety, nie ogłosił stanu zagrożenia ani stanu klęski żywiołowej. Nie został też objęty kwarantanną ani zakazem podróżowania. Polska Izba Turystyki wskazywała zaś, że nie ma podstaw do odstąpienia od umowy, nawet jeśli w danym kraju są ogłoszone miejsca kwarantanny, ale nie ma to wpływu na imprezę turystyczną. Istotne bowiem pozostaje to, co dzieje się w miejscu docelowym.

Sąd prawomocnie oddalił więc powództwo.

– Przesłanki bezkosztowej rezygnacji z imprezy turystycznej mają charakter uniwersalny. Znajdą więc zastosowanie zarówno w sezonie zimowym, jak i letnim w pandemii koronawirusa, ale też małpiej ospy. Obawa przed zakażeniem nie uzasadnia bezkosztowego odstąpienia od umowy, jeśli okoliczności nie mają znaczącego wpływu na realizację imprezy turystycznej – uważa Agata Nowak, radca prawny, autorka bloga prawowpodrozy.pl.

Sygnatura akt: II Ca 1146 / 21

Choć koronawirus pojawił się już we Włoszech, turystki nie mogły w lutym 2020 r. bez ponoszenia kosztów odstąpić od umowy z biurem podróży. Same nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności w miejscu docelowym nie wystarczały, muszą mieć bowiem znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej. Do tego wniosku doszły sądy Rejonowy i Okręgowy w Bydgoszczy.

Sprawa dotyczyła dwóch turystek, które zrezygnowały z wyjazdu na narty. Stwierdzone pod koniec lutego 2020 r. ogniska zakażenia w niektórych regionach Włoch, jakkolwiek trudne do uniknięcia i nieprzewidziane, nie miały wpływu na realizację imprezy turystycznej w miejscu docelowym. W wybranym przez nie regionie nie było wtedy zachorowań na covid. Wszystkie tamtejsze kurorty narciarskie i hotele funkcjonowały bez zakłóceń, tak samo jak transport do tych miejscowości.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP