Rzecznik nie miał wcześniej podstaw do podjęcia postępowania interwencyjnego wobec multiagentów czy brokerów lub przeprowadzenia postępowania polubownego. Tego typu pośrednicy nie byli też objęci obowiązkami nałożonymi przez tzw. ustawę reklamacyjną, która nadkłada obowiązek rozpatrzenia reklamacji klienta w określonym terminie. Przy czym chodziło tu o spory w zakresie nie związanym z udzielaną ochroną ubezpieczeniową.
- W praktyce były to sprawy związane z czynnościami związanymi z działalnością pośrednika ubezpieczeniowego. Na przykład takie w których agent nie zaproponował osobie przewlekle chorej ubezpieczenia turystycznego zawierającego opcję obejmującą przypadki zaostrzenia się chorób przewlekłych. Tymczasem zgodnie z wymogami ustawy jest zobligowany do zbadania potrzeb klienta przed wystawieniem polisy i zaproponowania odpowiedniej polisy - mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.