Doniesienia Bloomberga wskazują, że do uznania przez USA kontroli Rosji nad Krymem miałoby dojść w ramach porozumienia pokojowego między Kijowem a Moskwą, któremu patronowałby prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Źródła agencji zaznaczają jednak, że ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Bloomberg: USA gotowe oddać Rosji Krym
Zdaniem Bloomberga najnowsze doniesienia są dowodem na to, administracji Donalda Trumpa bardzo zależy na jak najszybszym osiągnięciu zawieszenia broni. Agencja zauważa także, że informacje pojawiły się niedługo po tym jak Marco Rubio – sekretarz stanu USA – zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z prób doprowadzenia do pokoju, jeśli w negocjacjach nie nastąpią szybkie postępy. Po spotkaniach z europejskimi i ukraińskimi urzędnikami w Paryżu, polityk powiedział dziennikarzom, że jeśli nie będzie realnej możliwości zakończenia wojny, USA powinny porzucić te starania i „iść dalej”. - W ciągu kilku dni Stany Zjednoczone mogą wstrzymać swe wysiłki na rzecz wynegocjowania porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą - stwierdził.
Czytaj więcej
Ukraińscy dowódcy coraz częściej mówią o zaatakowaniu Krymu, który jest jedną wielką rosyjską baz...
Amerykańskie media zaznaczają, że uznanie przez USA Krymu za rosyjski niesie ze sobą ryzyko osłabienia znaczenia międzynarodowych umów, które zabraniają siłowego zajmowania terytoriów. Jednocześnie taka decyzja byłaby bardzo korzystna dla Władimira Putina – od lat zabiega on bowiem o międzynarodowe uznanie dla rosyjskiej kontroli nad Krymem.
Zełenski wielokrotnie zaznaczał, że Ukraina nie zamierza oddać Krymu Rosji
Krym – wchodzący w skład Ukrainy, zgodnie z uznanymi międzynarodowo granicami – został siłą zajęty przez Rosję w 2014 roku. Później formalnie został on zaanektowany w wyniku referendum, ocenianego przez Kijów i Zachód za nielegalne.