– Polowanie na Sinwara nie zakończy się, dopóki go nie złapiemy, żywego lub martwego – zapewnił w środę na konferencji prasowej Daniel Hagari, rzecznik izraelskiej armii. W izraelskich mediach jest od dawna przedstawiany jako chodzący trup. Ukrywa się skutecznie w Strefie Gazy. Decyzją kilkudziesięcioosobowej palestyńskiej szury Jahja Sinwar zastąpił zabitego przez Mosad w ubiegłym tygodniu w Teheranie Islaila Haniję na stanowisku politycznego lidera Hamasu.
Stany Zjednoczone pragną uniknąć wojny w czasie wyborów
Uchodzi za głównego organizatora barbarzyńskiej inwazji na Izrael w październiku ubiegłego roku, co stało się przyczyną izraelskiego odwetu w postaci niezwykle krwawej wojny w Strefie Gazy. Z racji nowej funkcji to Sinwar będzie koordynatorem Hamasu w negocjacjach z Izraelem na temat zawieszenia broni w Gazie. Zastąpić ma w tej roli umiarkowanego Ismaila Haniję. Jednak i wcześniej nic w sprawie negocjacji nie mogło się wydarzyć bez udziału Sinwara. Potwierdził to właśnie amerykański sekretarz stanu Antony Blinken już po wyborze Sinwara, zapewniając równocześnie, że negocjacje osiągnęły końcową fazę i wkrótce powinny się zakończyć porozumieniem.
Czytaj więcej
Jak ogłosił palestyński Hamas, nowym przywódcą politycznym ruchu został Jahja Sinwar. Zastąpił on Ismaila Haniję, który zginął w Teheranie, w zamachu, który organizacja nazwała "zdradzieckim napadem syjonistów na jego rezydencję".
– Administracja Bidena pragnie uniknąć wojny w czasie wyborów i robi wszystko, aby uspokoić sytuację na Bliskim Wschodzie. Trudno sobie jednak wyobrazić, w jaki sposób uczestnicy negocjacji w sprawie Gazy mieliby się kontaktować z zakonspirowanym Sinwarem. Każdy kontakt związany jest z ryzykiem wykrycia jego lokalizacji, co oznacza jego koniec – mówi „Rzeczpospolitej” Nadim Shehadi, w przeszłości ekspert Chatham Hause, brytyjskiego think tanku.