Reklama
Rozwiń
Reklama

Gen. Bieniek: Nad Polskę prawdopodobnie wleciała rakieta i wróciła nad Ukrainę

Gdyby rakieta upadła przypadkowo na terytorium Polski, to byśmy ją już zdążyli znaleźć - mówił w rozmowie z TVN24 gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji.

Publikacja: 29.12.2023 12:04

Gen. Mieczysław Bieniek

Gen. Mieczysław Bieniek

Foto: Cancre, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

arb

Gen. Bieniek mówiąc o niezidentyfikowanym obiekcie, który wleciał w przestrzeń powietrzną Polski przyznał, że „to mogła być rakieta manewrująca” wystrzelona przez Rosję w kierunku celu na Ukrainie.

Gen. Mieczysław Bieniek: Rosyjskie rakiety manewrujące lecą na zachód i zawracają w pobliżu granicy Polski

- Pamiętajmy, że atak zmasowany (na Ukrainę) zaczął się o drugiej nad ranem. Pierwsza fala Szachedów (dronów-kamikadze — red.), która wleciała na terytorium Ukrainy została w większości zestrzelona. Druga fala — o czwartej nad ranem, gdy uruchomiono bombowce strategiczne, które wystrzeliwują rakiety manewrujące CH-22 i 101. Jedna z takich rakiet, sama nazwa wskazuje, manewrująca, manewruje, również na niskiej wysokości. Aby zmylić obronę powietrzną, która skierowana jest głównie na północ i na wschód, te rakiety lecą głównie w kierunku zachodnim, następnie mogą zmienić trajektorię w okolicy naszej granicy, lecąc wzdłuż granicy — wyjaśnił gen. Bieniek.

Czytaj więcej

Znad Ukrainy niezidentyfikowany obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną

- Ta rakieta prawdopodobnie wleciała nad terytorium Polski, wzdłuż ściany wschodniej, na wysokości Zamościa. Po wykryciu jej zostały poderwane samoloty F-16. Ta rakieta na wysokości 300 metrów mogła być stracona i stracono ją (chodzi o utratę sygnału), ona wleciała z powrotem, z tego co wiadomo nam, nad terytorium Ukrainy - dodał.

- Zmieniła trajektorię lotu i wleciała z powrotem nad terytorium Ukrainy — podsumował. 

Reklama
Reklama

Gen. Bieniek przyznał, że taką ocenę przedstawia na podstawie ogólnodostępnych źródeł informacji.

Gen. Mieczysław Bieniek: Gdyby rakieta upadła i wybuchła w Polsce, mielibyśmy skutek

- Ta rakieta nie wybuchła (po polskiej stronie granicy — red.). Gdyby upadła i wybuchła mielibyśmy skutek. To nie jest to, co się stało w Przewodowie — dodał gen. Bieniek nawiązując do tragicznego incydentu z listopada 2022 roku, gdy rakieta, prawdopodobnie wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą - spadła na terytorium Polski, we wsi Przewodów, zabijając dwie osoby.

Czytaj więcej

Zełenski o pocisku z Przewodowa: Rosyjska agresja przekroczyła polską granicę

Gen. Bieniek mówił, że najważniejsze jest iż strona polska sięgnęła po „wszystkie siły i środki”.

- Z oceny mojej wiem, że gdyby (ta rakieta) upadła przypadkowo (na terytorium Polski), to byśmy ją już zdążyli znaleźć - dodał.

W grudniu 2022 roku podczas zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę nad Polskę wleciała rakieta rosyjska z betonową głowicą, która po pewnym czasie zniknęła z radarów i została odnaleziona dopiero kilka miesięcy później, w lesie w pobliżu Bydgoszczy, przez przypadkową osobę.

Reklama
Reklama
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1401
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1400
Konflikty zbrojne
Nowy plan zakończenia wojny na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski odkrył karty
Konflikty zbrojne
„Wyglądał na spanikowanego”. Poważne oskarżenia byłego rzecznika wobec Beniamina Netanjahu
Konflikty zbrojne
„Państwo Islamskie" nie daje o sobie zapomnieć
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama