- Dwa lata temu wprowadziliśmy odpowiedzialność za celowe rozpowszechnianie fałszywych, publicznie istotnych informacji o pandemii. Uważam, że te same artykuły można uzupełnić zapisem o odpowiedzialności za wypaczanie celu, roli i zadań Sił Zbrojnych Rosji, a także innych formacji podczas specjalnych operacji wojskowych i innych – powiedział Piskarew, cytowany przez biuro prasowe komisji.
Według deputowanego, komisja „zbada fakty rozpowszechniania fałszywych informacji o działaniach żołnierzy Federacji Rosyjskiej”. Piskarew, cytowany przez agencję Interfax, przekonuje, że „takich zdarzeń jest wiele, np. gdy mówi się o liczbie ofiar”.
W niedzielę po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny z Ukrainą rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznało, że wśród rosyjskich żołnierzy są zabici i ranni. Rzecznik resortu Igor Konaszenkow nie ujawnił przy tym żadnych liczb. Przekonywał za to, że rosyjskie straty „są wielokrotnie mniejsze”, niż po stronie ukraińskiej. Nie ma więc żadnej „oficjalnej” liczby ofiar po stronie Rosji, w praktyce więc ścigany mógłby być każdy, kolportujący np. dane ukraińskie (Według niedzielnych danych ukraińskiego Ministerstwa Obrony Rosja miała stracić w czasie działań wojennych na Ukrainie ok. 4,3 tys. żołnierzy).
Czytaj więcej
Po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny z Ukrainą rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznało, że wśród rosyjskich żołnierzy są zabici i ranni.
Wasilij Piskarew ocenił, że większość tych „fałszywych doniesień” pochodzi z Ukrainy. - Niemniej jednak są chętnie rozpowszechniane przez szereg rosyjskich mediów, a także użytkowników w mediach społecznościowych. Komitet ds. Kontroli Bezpieczeństwa i Korupcji analizuje teraz te informacje - ostrzegł.