Rzecznik sił zbrojnych Mali stwierdził w wywiadzie dla Agence France-Presse (AFP), że rosyjscy żołnierze stacjonują w stolicy kraju, Timbuktu. Mają zajmować się „szkoleniem oraz wspieraniem sił zbrojnych Mali”. Liczba rosyjskich żołnierzy w Mali ma wynosić co najmniej czterysta.
Do liczby tej nie wlicza się najemników z Grupy Wagnera, prywatnej firmy wojskowej, silnie powiązanej z Kremlem. Rząd Mali kategorycznie zaprzecza obecności najemników - jednak, w wywiadzie dla AFP, pragnący zachować anonimowość malijski polityk zapewnił o przybyciu Grupy Wagnera do Mali.
O obecności rosyjskich najemników przekonane są także zachodnie rządy, które potępiły obecność Grupy Wagnera w Mali. Oświadczenie w tej sprawie podpisały m.in. Francja, Niemcy, czy Wielka Brytania. Na liście nie znalazły się Polska oraz Stany Zjednoczone. Amerykanie ograniczyli się do słownego ostrzeżenia - jak stwierdził sekretarz stanu, Antony Blinken, „rozlokowanie najemników tylko pogorszy sytuację w Zachodniej Afryce oraz doprowadzi do łamania praw człowieka”.
Czytaj więcej
Prezydent Francji poinformował na Twitterze, że lider tzw. Państwa Islamskiego na Saharze, Adnan...
Rosyjski personel wojskowy wypełnia pustkę stworzoną przez zmniejszenie obecności wojskowej Francji w regionie Sahelu. Prezydent Francji, Emmanuel Macron, ogłosił w lipcu 2021 r., że Francja wycofa część sił zbrojnych z regionu do końca pierwszych miesięcy 2022 r. Macron mówił, że siły zbrojne Mali są na tyle silne, by samemu pilnować porządku co najmniej w północnej części kraju. Pomimo tego w regionie przebywa nadal ok. 5 tys. francuskich żołnierzy.