Rz: Czy czuje się pan pracusiem? Dziennikarze oceniający w rankingu „Rzeczpospolitej” uznali pana za najlepszego polskiego europosła. Szczególnie podkreślali pana bezkonfliktowość i pracowitość.
Jerzy Buzek:
Bardzo dużo pracuję, ale sprawia mi to wielką przyjemność. Widocznie zawsze miałem szczęście w życiu zajmować się rzeczami interesującymi.
Zdaniem wielu obserwatorów lepiej odnalazł się pan w Parlamencie Europejskim niż w polityce krajowej.
Unia Europejska ma zamienić wojny na negocjacje. Dlatego toczymy tu niekończące się negocjacje: żmudne, denerwujące, z których często nie jesteśmy zadowoleni. A dla mnie największą wartością jest poszukiwanie kompromisu. Może dlatego się tu dobrze czuję.