Agresja uszła Rosji płazem

Uczestnicy szczytu państw Unii Europejskiej nie nałożyli żadnych sankcji na Rosję. Ukłonem w kierunku zwolenników twardej linii była jedynie groźba, że Unia gotowa jest do ostrzejszej reakcji „w przyszłości”. W to jednak mało kto wierzy.

Aktualizacja: 02.09.2008 04:55 Publikacja: 02.09.2008 04:50

Skoro ostra reakcja Zachodu nie następuje teraz – tuż po demonstracji rosyjskiej polityki siły i arogancji – jeszcze trudniej liczyć na to, by zdecydowano się na stanowcze gesty w przyszłości.

Wielu polityków zachodnich uważa, że wpychanie Rosji do europejskiego narożnika byłoby nieroztropne. Jednak z perspektywy doświadczeń narodów Europy Środkowo-Wschodniej to niepokojące zaniechanie. Dla Kremla będzie to sygnał, że Unia jest skłócona i słaba.

Rosji uszły płazem pogróżki sugerujące, że może użyć wobec Zachodu broni naftowej. Ta ostrożność wobec Kremla mogła być zrównoważona przez jednoznaczną deklarację poparcia dla prozachodniego kursu Gruzji. Tak się także nie stało. Na razie słyszymy jedynie o bardzo ogólnych inicjatywach na przyszłość.

Tymczasem Tbilisi potrzebuje już teraz czegoś na kształt nowego planu Marshalla. Natychmiastowej unijnej misji gospodarczej pomocy i odbudowy Gruzji. Było dość czasu, żeby zdecydować się na jednoznaczne gesty już teraz.

Można się obawiać, że czas, jakim dziś tak hojnie szafują liderzy UE, Rosja wykorzysta do destabilizacji sytuacji w Tbilisi. Pamiętajmy, że pół roku temu NATO w Bukareszcie nie zaakceptowało planu działań na rzecz członkostwa w sojuszu Gruzji i Ukrainy. Oby bierność Zachodu nie zachęciła teraz Kremla do wszczęcia awantury z Kijowem – o Krym.

Polski prezydent i premier robili – wspólnie – wiele, aby nic niekosztujące poparcie dla wschodniego wymiaru polityki Unii zamienić w konkretne i szybkie działania. Aby zacząć wykonywać znaczące gesty wobec Ukrainy. Tymczasem w Brukseli dominowały ogólniki.

W gronie 27 krajów nie jest łatwo się zdobyć na wyrazistą politykę. Rosja wie to doskonale i równie doskonale to wykorzystuje.

Skomentuj na blogu

Skoro ostra reakcja Zachodu nie następuje teraz – tuż po demonstracji rosyjskiej polityki siły i arogancji – jeszcze trudniej liczyć na to, by zdecydowano się na stanowcze gesty w przyszłości.

Wielu polityków zachodnich uważa, że wpychanie Rosji do europejskiego narożnika byłoby nieroztropne. Jednak z perspektywy doświadczeń narodów Europy Środkowo-Wschodniej to niepokojące zaniechanie. Dla Kremla będzie to sygnał, że Unia jest skłócona i słaba.

Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność