Reklama

Nie będzie amnestii dla Gowina

Wycofany wniosek o wyrzucenie Jarosława Gowina niedługo powróci. Przy lepszej okazji.

Publikacja: 30.08.2013 11:28

Nie będzie amnestii dla Gowina

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Choć członek zarządu Platformy Andrzej Biernat wycofał swój wniosek o wyrzucenie Jarosława Gowina z partii, to owo rozstanie staje się tylko kwestią czasu. Do członków władz PO dobiegają informacje o tym, że Gowin sonduje posłów PiS w sprawie przyszłej współpracy w nowym ugrupowaniu. Korzysta też z ich personalnych wskazówek w poszukiwaniach potencjalnych działaczy nowej partii w terenie. Dlatego też podczas środowych obrad zarządu PO padały zarzuty, że Gowin gra i premierowi i całej partii na nosie.

Premier chce jednak uniknąć wrażenia, że mści się na Gowinie za ostrą kampanię przed wyborami szefa Platformy. I za ostateczny rezultat tych wyborów, które Tusk wygrał, ale nieprzekonująco.

Dlatego premierowi wniosek Biernata nie był premierowi na rękę. Jeszcze nie teraz.

Tusk rozgrywa sprawę po swojemu: postawił Gowinowi ultimatum. Jeszcze jedna wypowiedź krytyczna, jeszcze jedna nielojalność w sejmowym głosowaniu i Tusk — jak sam to określił — „pomoże" mu rozstać się z partią.

Widać wyraźnie, że premier szuka dobrego pretekstu, aby wyrzucić swego krnąbrnego konkurenta. To standard w historii Platformy — najpierw zapadał wyrok na Gilowską, Rokitę, czy Piskorskiego, a potem otoczenie Tuska szukało dobrego pretekstu do egzekucji. I znajdowało.

Reklama
Reklama

W przypadku Gowina wyrok też już zapadł, a pretekstów do jego wykonania będzie aż nadto. Gowin zamierza głosować przeciwko rządowym planom zmian w OFE, nie wykluczone też że poprze referendum ws. sześciolatków, które uważane jest w Platformie za inicjatywę potajemnie zorganizowaną przez PiS. Każde takie głosowanie może być jego ostatnim.

Wniosek o wyrzucenie Gowina stał się przy okazji zręcznym narzędziem promocji samego Biernata. Lider łódzkiej Platformy staje się najważniejszym politykiem tzw. spółdzielni, czyli nieformalnej koalicji regionalnych baronów PO z drugiego partyjnego szeregu, bezwzględnie oddanych premierowi, ostro walczących z Gowinem i Schetyną.

Spekuluje się, że Biernat widzi się w fotelu sekretarza generalnego partii. Nie odmówiłby także stanowisku w rządzie, ma nawet wybrany resort — stara się pozbawić fotela minister sportu Joannę Muchę. Lider „spółdzielni" na razie idzie w górę. Na razie — bo premier nigdy nie opiera się na jednym środowisku. Gowin też długo szedł do góry.

Gowin po wyborach na szefa PO zaatakował Tuska

Choć członek zarządu Platformy Andrzej Biernat wycofał swój wniosek o wyrzucenie Jarosława Gowina z partii, to owo rozstanie staje się tylko kwestią czasu. Do członków władz PO dobiegają informacje o tym, że Gowin sonduje posłów PiS w sprawie przyszłej współpracy w nowym ugrupowaniu. Korzysta też z ich personalnych wskazówek w poszukiwaniach potencjalnych działaczy nowej partii w terenie. Dlatego też podczas środowych obrad zarządu PO padały zarzuty, że Gowin gra i premierowi i całej partii na nosie.

Reklama
Komentarze
Marsz Niepodległości: Ja Polak, ja łachmyta
Komentarze
Bogusław Chrabota: O mądry patriotyzm
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Zakończenie paraliżu rządu USA może doprowadzić Demokratów do zwycięstwa
Komentarze
Marzena Tabor-Olszewska: Jemy za dużo mięsa! A może za mało? Wojna światów trwa w najlepsze
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy Zbigniew Ziobro będzie w Budapeszcie bezpieczny
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama