Te dane to nie kalkulacje wrogich Rosji zachodnich agencji ratingowych, ale ojczystego resortu finansów. Minister Anton Siłuanow, który nie zwykł sytuacji owijać w bawełnę, podał w Radzie Federacji, że straty budżetu w przyszłym roku, sięgną 1 bln rubli czyli jedną trzecią zasobów narodowej skarpety czyli funduszu rezerwowego.
Minister dokładnie wymienił, co spowoduje tę wyrwę w finansach państwa: pogorszenia koniunktury zewnętrznej, znaczne obniżenie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki czyli efekt sankcji, a także poważne zmniejszenia importu, co z kolei jest zasługą decyzji Kremla o embargu na zachodnią żywność. Choć tego ostatniego minister wprost nie dodał, to i tak w czasach Stalina, trafiłby od razy z parlamentu pod ścianę Łubianki, za wrogą propagandę.
Na szczęście dla Siułanowa czasy są już inne, nie tak krwawe i bezwzględne. A Rosja też jest inna, choć może tylko trochę. Kalkulacje Siłuanowa zostały przeprowadzone przed szczytem OPEC; po przyjęciu za bazę dwóch już nieaktualnych założeń: że cena ropy będzie na poziomie w połowy tygodnia (czyli 80 dol.) a rubel pozostanie słaby na poziomie 46-47 rubli za dolara. W sobotę rubel spadł poniżej kolejnego dna czyli 50 za dolara, a cena ropy też nieźle nurkuje do dna. Straty budżetu mogą więc sięgnąć nie 1 bln rubli, ale 2 bln zależnie od rozwoju sytuacji.
Eksperci bardziej niezależnej Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Moskwie ocenili straty od sankcji w rosyjskiej gospodarce na 170 mld dol. czyli 3 proc. PKB za trzy następne lata.
Profesor ekonomii i finansów międzynarodowych Ludmiła Pronina jest także zdania, że obliczenia Siułanowa są zbyt optymistyczne, a pieniędzy do załatania dziury w budżecie nie bardzo jest skąd wziąć. Fundusz Narodowego Dobrobytu dawno przestał służyć swoim statutowym celom. Jest oblegany przez państwowe banki i giganty jak paliwowy Rosneft, które domagają się stamtąd pieniędzy na spłatę zagranicznych kredytów. Sytuacja jest tak zła, że Rosja jest gotowa odstąpić od swoich strategicznych projektów jak gazociąg południowy czy wydobycie w Arktyce.