Reklama

Michał Szułdrzyński: Platforma woli wojować, niż dyskutować

Większość Polaków chce zmian w prawie wyborczym – wynika z sondażu IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 08.12.2014 07:43 Publikacja: 08.12.2014 01:00

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Na pierwszym miejscu respondenci wskazali postulat filmowania procesu liczenia głosów w komisjach (podobną propozycję złożył PiS). Na drugim – wprowadzenie kadencyjności członków PKW – o czym mówił prezydent. Wreszcie na trzecim – głosowanie przez internet, czego domagała się lewica.

Wiele wskazuje jednak na to, że w najbliższym czasie nie będzie w Sejmie merytorycznej dyskusji na ten temat. W piątek koalicja odrzuciła przedstawioną przez PiS propozycję nowelizacji kodeksu wyborczego. To charakterystyczny gest. Prawda, niektóre pomysły PiS są dyskusyjne, jak na przykład wprowadzanie nominatów partii do PKW. Ale złe pomysły można naprawiać w komisjach.

Platforma z ludowcami jednak – wbrew solidarnej postawie całej opozycji – wyrzuciła projekt do kosza. Jeśliby PO pochyliła się nad propozycjami PiS, przyznałaby, że niektóre argumenty tej partii są słuszne. A tak rozpoczyna z nią kolejną świętą wojnę.

Tymczasem PiS wyprowadza ludzi na ulice i oskarża PO o zamach na demokrację. Platforma uważa zaś, że zamachem na demokrację jest mówienie o fałszerstwie i demonstrowanie w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. I tak w kółko.

Paradoksalnie działania PiS są na rękę PO. Im radykalniejszy Jarosław Kaczyński, tym większy strach wyborców Platformy i tym większa ich lojalność wobec niej w kolejnych wyborach, nawet wbrew wcześniejszemu rozczarowaniu. Dlatego zamiast rozmawiać o kodeksie wyborczym, PO woli PiS rozwścieczać jeszcze bardziej. Bo skoro rząd nie chce zmian, to – można wysnuć wniosek – godzi się na fałszerstwa.

Reklama
Reklama

A nasze kulawe prawo wyborcze od tego sporu nie staje się ani na jotę lepsze.

Na pierwszym miejscu respondenci wskazali postulat filmowania procesu liczenia głosów w komisjach (podobną propozycję złożył PiS). Na drugim – wprowadzenie kadencyjności członków PKW – o czym mówił prezydent. Wreszcie na trzecim – głosowanie przez internet, czego domagała się lewica.

Wiele wskazuje jednak na to, że w najbliższym czasie nie będzie w Sejmie merytorycznej dyskusji na ten temat. W piątek koalicja odrzuciła przedstawioną przez PiS propozycję nowelizacji kodeksu wyborczego. To charakterystyczny gest. Prawda, niektóre pomysły PiS są dyskusyjne, jak na przykład wprowadzanie nominatów partii do PKW. Ale złe pomysły można naprawiać w komisjach.

Reklama
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemiecka broń zamiast reparacji. Nie tędy droga do pojednania
Reklama
Reklama