Przez kilka miesięcy zachodni dyplomaci patrzyli na Ukrainę przez mińskie okulary. To znaczy głównie się zastanawiali, kiedy uda się zrealizować postanowienia porozumienia (memorandum) zawartego 19 września ubiegłego roku w Mińsku między Ukrainą i Rosją pod patronatem OBWE i podpisanego też przez liderów separatystycznych republik w Donbasie.
Miało zakończyć działania wojenne na wschodzie Ukrainy i na dłuższy czas rozdzielić skonfliktowane strony. Przede wszystkim zaś wyznaczało granicę, też na dłużej, między terenami kontrolowanymi przez Kijów i tymi pod kontrolą separatystów wspieranych przez Moskwę.